Do skrzynki przy Jana Styki 33 trafiają prośby najmłodszych nie tylko ze Szczecina, ale także z regionu, a nawet z Niemiec. Mikołaj nie uprzedzał, że pracy będzie aż tyle:
- Nie spodziewałam się, aż tak wielkiego rozgłosu i że to przybierze, aż tak wielką skalę. Spodziewałam się, że do świąt list wsadzi z dziesięcioro dzieci. Jak już powiedziałam A to powiem B! Dla mnie najważniejsze w tym było to, że jak sprawię, że chociaż jedno dziecko się uśmiechnie. - mówi Anita Matczuk.
Polecany artykuł:
Anita Matczuk jest pozytywnie zaskoczona tym, o co proszą dzieci:
- Większość listów dotyczy samochodzików, lalek i klocków drewnianych. Elektroniki faktycznie jest mało i jestem mile zaskoczona tym faktem. - dodaje.
Skrzynka na Pogodnie będzie stała, aż do Święta 3 Króli, a Pani Anita zapewnia, że razem z Mikołajem odpowiedzą na każdy list.