Szczęsny relaksuje się po porażce z Albanią
Właśnie dowiedzieliśmy się, że z posadą selekcjonera reprezentacji Polski pożegnał się Fernando Santos. O swoją pracę raczej martwić nie musi się bramkarz kadry narodowej Wojciech Szczęsny. Zawodnik Juventusu Turyn nie szczędził mocnych słów po porażce z Albanią i jak każdy po ciężkim dniu w robocie, musiał się odstresować.
Szczęsny wybrał się na wystawny obiad ze swoją żoną Mariną, na który podjechali... czarnym Rolls-Roycem Cullinan Black Badge wartym ponad 1.5 miliona złotych! Jak podaje portal Pudelek, Marina miała na sobie Torebkę Miu Miu za 7 tysięcy oraz klapki Hermes za 3 tysiące. Tak można żyć po dotkliwie przegranym meczu!
Szczęsny w Rolls-Roysie! Internauci reagują!
Temat "lansowania" się Szczęsnego szybko skomentowali użytkownicy Instagrama. Pod postem wrzuconym przez Pudelek internauci nie gryzą się w język:
- Może to już czas przestać się lansować. Mnie by było wstyd nic nie robić a dostawać. I jeszcze „gwiazdą” się nazywać - czytamy
Są jednak i tacy, którzy bronią Wojtka i Mariny:
- Ja tam Szczęsnego lubię. Szczery, prawdziwy facet. I uważam, że on akurat w tej drużynie robi najwięcej. A wiadomo, że czasem każdemu z nas idzie lepiej, a czasem źle. Ale szacun dla niego, że jako jedyny nie myśli oczu "pechem", lecz szczerze mówi, że drużyna zawiodła
A wy co uważacie? Czy wypada się chwalić takim luksusem na mieście?