Boniek ostro o Santosie - "Pokazał swoją najgorszą stronę"
13 września zakończyła się półroczna przygoda Fernando Santosa z reprezentacją Polski. Portugalczyk poprowadził Polaków w 6 meczach, z których aż 3 przegrał. Santos był oskarżany przez dziennikarzy i kibiców o brak zaangażowania i słaby kontakt z zawodnikami. W programie "Prawda Futbolu" te doniesienia zdaje się potweirdzać Zbigniew Boniek, który w wyjątkowo ostrych słowach odniósł się do postawy Portuglaczyka względem swojej pracy w reprezentacji:
- Jest mi przykro, bo nie lubię nikogo krzyżować. Santosa mogę szanować za to, co zrobił dla piłki portugalskiej i greckiej. Natomiast my w Polsce widzieliśmy jego najgorszą stronę, także pod względem zachowania, lekceważenia, ziewania na konferencjach - zaczął tyradę Boniek
"Zibi" odniósł się także do pomysłu odmłodzenia reprezentacji Polski. Według niego taka starategia musiała zakończyć się niepowodzeniem:
- To były farmazony, które wynikały z tego, że ta grupa eliminacyjna to jest w ogóle zabawa, a my musimy przygotować kadrę na mistrzostwa Europy, odmłodzić, a jak to wyszło, to wszyscy widzimy. Sprzedawał nam takie rzeczy, że teraz będzie Polakiem, mieszkał w Polsce i w ogóle to mamy się przyzwyczaić do tego, że będziemy go ciągle widzieć. To były puste słowa i to jest najgorsze, bo to jest takie nabijanie się, branie pod włos i oszukiwanie naszej społeczności. W tym wszystkim trochę czuliśmy się tak, jakby traktował nas jako podludzi, podnaród - mówił były prezes PZPN
Santos niezadowolony z pobytu w Polsce?
Boniek odniósł się również do doniesień portugalskiego portalu „Maisfutebola”, według którego Santos jesy zadowolony z powrotu do Portugalii, ponieważ poziom organizacji, który zastał w PZPN mocno go rozczarował:
- Uważam, że lepiej byłoby, gdyby w ogóle głosu nie zabierał. Bo moim zdaniem najbardziej zdezorganizowany to jest on. I to mówię z przykrością, bo do niego nic nie mam. Nie ma co dyskutować o jego pracy tutaj, bo tu nie było żadnej pracy. Był tylko kilka razy w Polsce, bo mu powiedzieli, że byłaby wielka siara, gdyby nie pojawił się na Pucharze czy Superpucharze Polski. Od początku sprzedawał dużo kitu, że ma jakiś system i tworzy drużyny młodzieżowe. On w ogóle się nie interesował kadrami młodzieżowymi - cytuje wypowiedź Bońka portal "Weszło"
Boniek zaznaczył, że ma podejrzenia, kto może być następnym trenerem reprezentacji, ale nie podał żadnego nazwiska. Ma jednak nadzieję, że w przeciwieństwie do Santosa, będzie to ktoś, kto będzie mógł normalnie, w cztery oczy porozmawiać z prezesem Cezarym Kuleszą.