Ruszył proces Grzegorza M.
Rozpoczął się proces mężczyzny, który po trafieniu do 109. Szpitala Wojskowego w Szczecinie z urazem głowy i pod wpływem alkoholu zaatakował ratownika medycznego, raniąc go nożem. W trakcie zajścia ucierpiały także pielęgniarka oraz salowa. W marcu tego roku usłyszał trzy zarzuty:
Usiłowaniu zabójstwa ratownika medycznego, nadto grożeniu salowej pozbawieniem jej życia poprzez demonstrowanie trzymanego w ręku noża, w celu zmuszenia jej do zaniechania udzielenia pomocy medycznej, a nadto czynnej napaści na pielęgniarkę, spowodowanie jej obrażeń ciała na okres do siedmiu dni oraz kierowanie względem niej groźby pozbawienia życia - mówi prokurator Łukasz Błogowski z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Jak podaje SuperExpress, mężczyzna powiedział przed sądem "Mogłem zranić, byłem ślepy. Przepraszam ratownika i pielęgniarki. Jest mi naprawdę przykro, nie wiem w jaki sposób zadałem cios".
64 latek nie przyznał się do winy. Grozi mu od piętnastu lat więzienia do dożywocia.
