Atak na wóz strażacki
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, do zdarzenia doszło w sylwestrową noc przy ul. Krzywoustego w Szczecinie. Jeden z wozów strażacki wraz z grupą strażaków zostali zadysponowani do zadymionej klatki schodowej. Podczas drogi w kierunku pojazdu poleciała butelka, która trafiła w boczną szybę. Oprócz niej uszkodzone zostało także lusterko. Kierującemu oraz innym osobom przebywającym w pojeździe nie stała się krzywda, nikt nie potrzebował pomocy medycznej.
Mężczyzna, który rzucił butelką w wóz strażacki został zatrzymany. 45-latek w momencie zatrzymania był pod wpływem alkoholu. W związku z tym czynności z nim będą przeprowadzane w momencie, w którym wytrzeźwieje. Był on już znany policjantom z wcześniejszych występków - przekazał Polskiej Agencji Prasowej mł. asp. Paweł Pankau z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
Uszkodzony pojazd straży pożarnej
Pojazd, który został trafiony butelką nie mógł kontynuować akcji ze względu na zbitą szybą i uszkodzone lusterko. Do zdarzenia z zadymioną klatką zadysponowano inny zespół. Jak zauważa asp. Dariusz Schacht z Komendy Wojewódzkiej PSP w Szczecinie, mogło dojść do znacznie większej tragedii ze względu na okolicę, w której doszło do zdarzenia.
Uszkodzone zostało lusterko oraz boczna szyba w pojeździe. Na szczęście żadnemu ze strażaków nic się nie stało, nikt nie wymagał pomocy medycznej. Pojazd jednak, ze względu na uszkodzenia usiał zostać wycofany, nie mógł w tym dniu już kontynuować swojej służby. Nadal jest wycofany, trwają prace związane z tym, aby go jak najszybciej przywrócić. Mogło jednak dojść do znacznie większej tragedii, w związku z prędkością, z jaką ten pojazd się poruszał. To było ścisłe centrum miasta, kierowca mógł stracić panowanie nad kierownicą, dlatego tym bardziej takie zachowanie potępiamy - przekazał Polskiej Agencji Prasowej, asp. Dariusz Schacht z Komendy Wojewódzkiej PSP w Szczecinie.