Krokusy to chluba Szczecina! Jednak są regularnie niszczone...
Jaki jest znak, że wiosna zbliża się do Szczecina? Krokusowe dywany na Jasnych Błoniach! W tym roku pojawiły się one wyjątkowo wcześnie, bo już w lutym 2024. Jednak to w marcu masowo rozkwitły nie tylko na Jasnych Błoniach, ale także, np. na Niebuszewie-Bolinku w Szczecinie. Od lat się grzmi, że nie wolno wchodzić w krokusy, bo grozi za to mandat. Jednak wielu szczecinian i turystów nic sobie z tego nie robi. Potrafią wejść prosto w krokusy, byle mieć piękne zdjęcie na swoje media społecznościowe.
Mieszkańcy wielokrotnie zwracają uwagę, jednak "wandale" nic sobie z tego nie robią.
- Uczę dziecka od małego, że nie wolno wchodzić w krokusy. Ostatnio zwróciłem jednej pani uwagę, żeby nie wchodziła. Zaczęła mnie wyzywać, przy moim dziecku. Szczyt chamstwa - opowiada dla eska.pl pan Tomasz.
W sobotnie popołudnie miałam podobną sytuację na Jasnych Błoniach. Podczas realizowania materiału, a dokładniej zdjęć do artykułu, byłam świadkiem, jak ludzie wchodzili w krokusy. Postanowiłam zwrócić kulturalnie uwagę dwóm paniom, że nie wolno wchodzić w kwiaty. Jedna z nich rzuciła do mnie "bez przesady", machnęła ręką i poszła dalej. Druga za to użyła sporo brzydkich i niecenzuralnych słów. Usłyszałam, jakie to moje pokolenie jest roszczeniowe i bezczelne, a przecież jedno głupie zdjęcie nie zbawi świata.
Jak się okazuje, wiele szczecinian widzi podobne sytuacje, ale nie reaguje.
- Po co reagować? Tylko zaczną wyzywać. Raz wezwałem straż miejską, szybko przyjechali, ale no delikwent zdążył uciec. Od tamtej pory już nic z tym nie robię. Nie zmienię ludzi - opowiada dla eska.pl pan Daniel.
W internecie śmieją się, że szczecinianie są przewrażliwieni na punkcie krokusów. Jednak jest ku temu powód! Szczecińska wiosna to naprawdę wspaniały widok (magnolio, czekamy na ciebie!). Jednak brakuje szacunku do przyrody.
Pamiętajmy - zdjęcie można zrobić z daleka, bez dewastowania przyrody.