Antoni Królikowski wydaje oświadczenie. Broni się przed Joanną Opozdą
We wrześniu 2023 Joanna Opozda opowiedziała na Instagramie o sytuacjach z jej życia. Odniosła się do plotek o ustawkach dla paparazzi. Streściła historię szantażystki, która chciała wyłudzić od niej pieniądze. Joanna Opozda odniosła się też do Antoniego Królikowskiego. Zarzuciła jemu, że nie jest takim dobrym tatą, na jakiego się kreuje. Wspomniała, że był partner próbuje obejść obowiązek płacenia alimentów na Vincenta oraz uniknąć spotkania z komornikiem.
Antoni Królikowski postanowił odnieść się do sprawy. Na Instagramie wydał oświadczenie, w którym pokazuje swoje stanowisko.
- Joanna pomawia mnie, twierdząc, że jestem alimenciarzem. [...] Kłamie od początku w wielu kwestiach. Od narodzin Viniego do dziś, tj. w okresie ok. 18. miesięcy zapłaciłem jej już ok. 94 tys. zł. Średnio miesięcznie Joanna otrzymała zatem ponad 5 tys. zł. Nigdy nie uchylałem się od płacenia, nawet zanim Joanna uzyskała zabezpieczenie alimentów, wpłacałem jej dobrowolnie średnio 2,5 tys. zł / msc. Kłamstwem jest, że dążę do tego, by mniej płacić na syna. Zabezpieczenie wynosi 10 tys. zł / msc. Z czego: 4 tys. zł otrzymuje Joanna, 4 tys. zł przekazywane jest matce Joanny za opiekę nad Vinim, 2 tys. zł realnie otrzymuje mój syn. Jedyne, z czym się nie zgadzam, to z płaceniem na żonę, która przecież pracuje i żyje obecnie na znacznie wyższym poziomie niż ja, mając dwa razy wyższe dochody, co wykazałem w sądzie, oraz z płaceniem pełnej kwoty aż 4 tys. zł Małgorzacie Opoździe za opiekę nad Vinim - napisał Antoni Królikowski,
Opublikował też screena z excela z wpłatami i datą przelewów. Antoni Królikowski zarzuca też Joannie Opoździe, że przelała ona na swoje konto wszystkie jego oszczędności w wysokości około 170 tysięcy złotych. Odniósł się też, że była partnerka rzadko kiedy zasilała wspólne konto.
- Nigdy nie szczędziłem na dziecko i gdyby kwota zabezpieczenia nie przekraczała dwukrotnie moich dochodów, których nie ukrywam, płaciłbym na syna dalej regularnie. Dopiero zabezpieczenie alimentów w tak kolosalnej i nieuzasadnionej kwocie (w tym na Joannę i jej matkę) zupełnie zniszczyło moją płynność finansową, a medialny konflikt pozbawił mnie możliwości zarobkowych na 1,5 roku - skończył Królikowski.
Joanna Opozda odpowiada na oświadczenie Antoniego Królikowskiego
Joanna Opozda szybko zareagowała.
- Zacznę od tego, że przeciwko Antoniemu K. w tej chwili toczy się sprawa o składanie FAŁSZYWYCH zeznać. Nie wiem, która to już karna spraw Królikowskiego, bo ma ich tak wiele, że łatwo się pogubić. Ale, skoro Antoni K. pod PRZYSIĘGĄ potrafi okładać Wysoki Sąd, to tym bardziej potrafi okłamać WAS, co właśnie udowodnił swoim kolejnym DENNYM oświadczeniem. - napisała na Instagramie Opozda.
Odniosła się też do sprawy pieniędzy.
- Przelewy, które Królikowski pokazuje po raz kolejny, są nieprawdziwe, a raczej prawdziwe, ale nie na moje konto. Są to przelewy na wspólne konto, ja robiłam takie same, bo mieliśmy wspólnie zakupić dom – broni się Joanna Opozda.
Dodała też, jak wyglądał ich rozwód i kwestia finansowa
Listen on Spreaker.- Królikowski, który mówi, że nie ma pieniędzy na alimenty, zapłacił 120 tys. byłemu narzeczonemu Izabeli. Łukasz (który był moim sąsiadem i mieszkał pode mną ze swoją ówczesną narzeczoną Izabelą) miał być świadkiem na mojej sprawie rozwodowej. Wspieraliśmy się, ponieważ on też został zdradzony. Niestety. Po otrzymaniu przelewów od Królikowskiego na łączną sumę 120 tysięcy złotych wycofał się – kontruje Joanna Opozda.