Youtube

"Ale urwał! Ale to było dobre!". Obchodzimy 14. rocznicę kultowego nagrania!

2024-01-09 9:28

Jest 9 stycznia 2010 roku. W Szczecinie panuje zima równie sroga, jak dzisiaj. Na ulicy Kusocińskiego pojawia się gołoledź. Próbujący podjechać pod górkę samochód nagle traci przyczepność z podłożem i osuwa się w dół ulicy. Nagrywający wszystko świadek kwituje całą sytuację kultowym już „Ale urwał!”.

Co wydarzyło się zimą 2010 roku w Szczecinie?

9 stycznia 2024 roku obchodzimy wyjątkową rocznicę. Nie chodzi o żadne wydarzenie kulturalne, czy pojawienie się ważnej osobistości w naszym mieście. 14 lat temu… samochód zjechał z górki i uderzył w inny zaparkowany pojazd. Dlaczego więc poświęcamy temu zdarzeniu uwagę?

2010 rok to początek serwisu Youtube w naszym kraju. Wielu Polaków chętnie dodawało amatorskie nagrania, który stawały się pierwszymi „viralami”. Podobnie było w przypadku legendarnego już filmiku „Ale urwał!”.

Nagranie przedstawia sytuację, która rozegrała się na ul. Kusocińskiego w Szczecinie. Mocno oblodzona droga pod górkę sprawiała nie lada wyzwanie dla kierowców. W pewnym momencie czerwony Ford zaczyna zjeżdżać z górki, nie mogąc wyhamować:

- Patrz, jak jedzie bokiem. Uwaga, uciekać! - krzyczy nagrywający wszystko mężczyzna

Po chwili samochód uderza w inny zaparkowany pojazd i to wtedy dochodzimy do kulminacyjnego momentu nagrania:

- Ale urwał! Ale to było dobre! - krzyczy naoczny świadek

Następnie z górki zjeżdża jeszcze taksówka, uderzając w samochód zaparkowany na zboczu drogi.

- Nieźle cię dzisiaj poobijali - kwituje „narrator” filmu

Legenda „Ale urwał” trwa do dzisiaj

Dzięki kompilacjom, takim jak „Hity polskiego internetu” filmik „Ale urwał!” stał szybko równie kultowy co „Paweł Jumper” czy „Jestem hardkorem!”. Jego sława trwa do dzisiaj, a legendarne już zwroty narratora weszły do codziennego użytku. Warto dodać, że sam filmik został wyświetlony przynajmniej kilka milionów razy, a po internecie krążą jego różne wersje.

O ciągłej popularności filmiku świadczy fakt, że znany polski lektor Jakub Rutka postanowił zaprezentować własną wersję wydarzeń z 9 stycznia 2024 roku. Oba filmiki, oryginał oraz wersję lektora znajdziecie poniżej.