protest rolników

Zielone miasteczko zniknie z Wałów Chrobrego. Rolnicy dogadali się z ministrem Telusem

2023-04-28 13:50

Z początkiem kwietnia w Szczecinie rozpoczął się protest rolników. Tematem sporu rolników z rządem był m.in. niekontrolowany przepływ zboża z Ukrainy do Polski. 27 kwietnia do Szczecina przyjechał minister rolnictwa Robert Telus, który najwyraźniej dogadał się z rolnikami.

Minister Telus w Szczecinie

Szef resortu rolnictwa podczas briefingu prasowego w Szczecinie powiedział, że po dwóch dniach - a właściwie dwóch tygodniach - rozmów i negocjacji z rolnikami protestującymi w Szczecinie, "wspólnie doszliśmy do pewnego porozumienia".

Minister podkreślił, że rząd zrealizował już kilka postulatów rolniczych. Przypomniał, że od 15 kwietnia zamknięto polską granicę dla zbóż i towarów przywożonych z Ukrainy; wydano też odpowiednie rozporządzenia dotyczące dopłat do zbóż i do nawozów; zrealizowano ponadto postulat rolników, aby pomocą objąć gospodarstwa rolne o powierzchni do 300 ha.

Telus przekazał, że w nocy ze środy na czwartek rolnicy przedstawili kolejny postulat, który dotyczy dopłat do nawozów i zbóż w okresie jesiennym:

- Dziś w nocy w rozmowie z panem premierem poszliśmy na kolejne działania (...), które pomagają polskiemu rolnictwu. Te rzeczy, które zostały tutaj wynegocjowane, te postulaty, które zostały wprowadzone w życie, działają dla całego kraju – mówił

Szef MRiRW zapowiedział, że rozmowy z rolnikami będą konstytuowane:

- Są również postulaty w naszym protokole, które nie zostały już zrealizowane, ale będą realizowane. Jest obietnica, że będą realizowane. Jest również grupa postulatów rozbieżnych, których nie da się zrealizować, ale jakbyśmy procentowo policzyli, to jest kilka procent takich rozbieżnych – przekazał Telus

Koniec protestu rolników?

Rolnicy 13 kwietnia przekazali ministrowi rolnictwa podczas jego wizyty w Szczecinie 12 postulatów. Obejmowały one takie zagadnienia, jak: tarcza antykryzysowa dla gospodarstw rodzinnych; gospodarowanie zasobem własności rolnej Skarbu Państwa; obrót produktami rolno-spożywczymi z Ukrainy (w tym usuwanie negatywnych skutków niekontrolowanego importu m.in. zbóż, kukurydzy i rzepaku); uporządkowanie krajowych rynków rolnych związanych ze zbożami, kukurydzą i rzepakiem (zdaniem rolników "na czas uregulowania sytuacji na rynkach wewnętrznych" należy wprowadzić całkowity zakaz importu zbóż z Ukrainy, w tym zakaz transportu przez polskie porty); zawieszenie Zielonego Ładu i wprowadzenie specjalnego paliwa rolniczego.

- Zjeżdżamy z Wałów, ale protest nie jest zakończony, będzie pogotowie protestacyjne do momentu, gdy załatwimy resztę naszych postulatów - powiedział w czwartek podczas briefingu przewodniczący rolniczych protestów w Szczecinie Stanisław Barna. Ocenił jednocześnie, że rozmowy były bardzo trudne, ale przyniosły efekty.

 - Minister Telus podjął po ministrze Henryku Kowalczyku rękawicę i będą dopłaty do 300 ha i do wszystkich zbóż". "I o to chodziło nam od początku - przyznał. Dodał, że teraz trzeba przypilnować, żeby jak najwięcej zboża upłynnić przed żniwami. Zachęcił też rolników do sprzedaży ziarna z dopłatami.

 - Teraz naprawdę jest najkorzystniej w tych ciężkich czasach, jak mogło być. Od 15 kwietnia są bardzo duże dopłaty, 2 tys. 200 zł do pszenicy (…). Zachęcam rolników o jak najszybsze sprzedawanie i upłynnianie tego zboża, by magazyny były puste na nowe zbiory – powiedział Barna.

 Minister rolnictwa był też pytany przez dziennikarzy m.in. o to, czy będzie opublikowana pełna lista firm, które zarobiły na imporcie zbóż z Ukrainy. Jak powiedział, "to kwestia czasu i to będzie ogłoszone".