Przemysław Babiarz zawieszony
Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu wywołała ogromne poruszenie. Od przepływu statkami przez Sekwanę, po niespotykane małe występy. W Polsce również nie przeszło to bez echa przez nietypowe zachowanie pana Babiarza. Jak to on, przy "Imagine" wspomniał o komunizmie. Jak się okazało, TVP postanowiło Babiarza przez to zawiesić. W social mediach wybuchło ogromne poruszenie. Nie tylko fani, ale i internauci nie dowierzali w to, co się stało. Wiele znanych osób wypowiedziało się o zawieszeniu Babiarza, ale to nie miał być koniec spraw. Zarówno media jak i sportowcy prosili o reakcję. Jedną z nich będzie wszczęcie postępowanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie Babiarza.
Przemysław Babiarz wrócił do Polski?
Od kilku dni w sieci pojawiały się plotki dotyczące Przemysława Babiarza. Niektóre media nawet z uporem twierdziły, że dziennikarz będzie pracował dla TV Republika, jednak jak na razie żadna ze stron tego nie potwierdziła.
Natomiast pewne jest to, że Przemysław Babiarz wrócił do Polski. "Fakt" opublikował zdjęcia z lotniska w Warszawie, na którym widać idącego dziennikarza z plecakiem na ramieniu.
O samym Przemysławie mówi się jeszcze gorzej przez publikację "Wirtualnej Polski". Ujawniono tam nagranie, które zrealizowano podczas zimowych igrzysk w Pekinie w 2022. To tam Babiarz odczytał notatkę chwalącą ówczesną władzę.
- Z niezależnych od TVP powodów skoki nie cieszyły się ostatnio może wielkim zainteresowaniem, ale wróciły do domu i od razu jest efekt - przeczytał wtedy Babiarz.
Na nagraniu w WP widać, że dziennikarzowi nagle podsunięto kartkę i potem przeczytano wyżej wspomniane słowa.