Wyspy Owcze vs Polska - informacje o meczu
12 października reprezentacja Polski pod wodzą debiutującego Michała Probierza będzie miała okazję na rehabilitację po przegranym spotkaniu z Albanią 0:2. Ponura przygoda z Fernando Santosem jest już przeszłością, a kibice polskiej piłki wypatrują nowego otwarcia i ostatecznego awansu na EURO 2024.
Aby jednak tego dokonać, Polska musi wygrać praktycznie wszystkie pozostałe mecze eliminacji do Mistrzostw Europy. Pierwszym krokiem będzie ponowne pokonanie półamatorskiej drużyny Wysp Owczych. Niestety tym razem zabraknie Roberta Lewandowskiego, który we wrześniu strzelił dwie bramki na wagę zwycięstwa. Michał Probierz postanowił zastąpić lidera FC Barcelona takimi zawodnikami jak Filip Marchwiński, Jakub Piotrowski oraz Patryk Peda.
Aktualnie Polska zajmuje 26. miejsce w rankingu FIFA, z kolei Wyspy Owcze 129. Przegrana z taką drużyną byłaby kompromitacją dla Roberta Lewandowskiego i ekipy. Nie ma jednak co martwić się na zapas, w tym stuleciu Polacy mierzyli się z Wyspami Owczymi trzy razy i za każdym razem wygrywali. Liczymy, że i tym razem będzie podobnie, a drużyna Fernando Santosa podniesie się z chwilowego kryzysu.
Skład Polaków na mecz z Wyspami Owczymi
Michał Probierz postawił na następujący skład w rewanżowym starciu z Wyspami Owczymi Dzisiaj poznaliśmy drużynę, która wyjdzie na Stadion PGE Narodowy w Warszawie:
Bramkarz: Wojciech Szczęsny
Obrońcy: Jakub Kiwior, Patryk Peda, Tomasz Kędziora
Pomocnicy: Przemysław Frankowski, Patryk Dziczek, Bartosz Slisz, Matty Cash
Napastnicy: Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, Arkadiusz Milik
Mocne wejście Polaków
Mecz zaczął się fenomenalnie dla Polaków. Już w 3. minucie piłka trafiła do Sebastiana Szymańskiego, a ten w „turecki” sposób, rodem z Fenerbahce, przymierzył w prawy róg. Tym samym przypieczętował swoje miejsce w polskiej reprezentacji i sprawił, że na twarzy trenera Probierza pojawił się lekki uśmiech.
Wyspy Owcze wystraszyły się wysoko podchodzących Polaków i postawiły na… faulowanie! Pędzący skrzydłami Cash i Zieliński byli stale wycinani przed defensorów gospodarzy. Cash raz zdołał dograć świetną piłkę do Frankowskiego, ale ten uderzył tylko w jednego z obrońców Wysp Owczych.
Polacy się rozkręcali i stawiali na coraz śmielsza grę kombinacyjną. Doskonale prezentowała się akcja trójki Zieliński - Szymański - Milik. Niestety w ostatniej chwili bramkarz Wysp Owczych zgarnął piłkę „ze stopy” polskiego snajpera.
W okolicach 25 minuty Wyspy Owcze zaatakowały w bardziej zdecydowany sposób. Farerowie wykreowali serię niebezpiecznych rzutów rożnych. Piłka doszła do Edmundssona, który jednak nie dał rady zaatakować bramki Szczęsnego.
Minuty leciały, a wynik był ten sam - Polska wygrywała 1:0. Biało-czerwoni kreowali sytuacje, ale brakowało komunikacji, w szczególności pomiędzy Sebastianem Szymańskim a Arkadiuszem Milikiem. Niestety do przerwy nie udało się podwyższyć wyniku, ale gra reprezentacji wyglądała znacznie lepiej niż w pierwszym meczu z Farerami!
Polacy zbliżają się do EURO 2024
Druga połowa nie mogła rozpocząć się lepiej dla polskiej kadry. Ashkam faulował Milika tuż przed polem karnym, za co otrzymał czerwoną kartkę!
Polacy przez dłuższy czas nie mogli jednak wykorzystać przewagi liczebnej. Blisko strzelenia gola był m.in. Zieliński, który jednak minimalnie przestrzelił z rzutu wolnego.
Polacy w końcu odblokowali się w 65 minucie, kiedy do Adama Buksy dogrywał Przemysław Frankowski. Były zawodnik Pogoni Szczecin nie zmarnował świetnej wrzutki i pewnym strzałem głowy podwyższył wynik na 2:0.
Po strzeleniu gola gra Polaków trochę zwolniła. Swoich szans próbowali młodzi zawodnicy, tacy jak Piotrowski i Świderski, ale nie potrafili pokonać bramkarza gospodarzy.
Ostatecznie Biało-czerwoni wygrali z Wyspami Owczymi tym samym wynikiem co we wrześniu, ale ich gra była zupełnie inna. Akcje kombinacyjne, wiara w młodych i szybsze rozegranie to klucz, który może zaprowadzić polską kadrę na EURO 2024. Michał Probierz zdjął klątwę debiutanta i zdał swój pierwszy egzamin jako selekcjoner reprezentacji Polski.