Instalacja przedstawiająca ogromną puszkę paprykarza szczecińskiego pojawiła się na Łasztowni w październiku zeszłego roku. Miesiąc później musiała zniknąć. Teraz zgodę, ale tylko tymczasową, wydał miejski konserwator zabytków. Ten sam, który wcześniej kazał usunąć postawioną bezprawnie instalację.
Ogromna puszka wywołała sporo kontrowersji. Część osób chętnie się z nią fotografowała, ale byli tacy, którzy instalacji zarzucali kiczowaty wygląd. Wśród mieszkańców Szczecina opinie są podzielone. - Niech będzie, mi to nie przeszkadza - komentowała jedna z mieszkanek. Inna dodaje, że cieszy się, że będzie mogła sobie zrobić zdjęcie na takim nietypowym tle. - Nie kojarzy mi się zbyt pozytywnie - stwierdza kolejny zapytany przez nas mieszkaniec.
Jaki inny pomnik mógłby powstać w Szczecinie? Tutaj pojawiają się już konkretne propozycje, jak pomnik stoczniowca, czy Józefa Piłsudskiego. - Może Piotr Zaremba? Pierwszy polski prezydent Szczecina mógłby mieć swój pomnik w centrum miasta - zastanawia się jeden z mieszkańców.
Sama instalacja przedstawiająca paprykarz szczeciński wróciła na Łasztownię tylko tymczasowo. Miejski konserwator zabytków wyraził zgodę na jej ustawienie z okazji 65-lecia firmy, która jako pierwsze produkowała ten znany teraz w całej Polsce przysmak.