Wiatr we włosach, bolące łydki, ale też wielka satysfakcja

To wszystko w ramach trwających w Szczecinie Dni Skandynawskich. Pierwszy przystanek będzie miał miejsce w Świnoujściu, następnie Ystad, Malmo oraz Kopenhaga.

- Od wielu lat w ramach Dni Skandynawskich ruszamy rowerami z Pomorza Zachodniego do Skandynawii. Zazwyczaj jest to Szwecja, albo Dania. Po pandemicznej przerwie wracamy do tej tradycji i ogromnie się cieszymy, że frekwencja dopisuje. Udział weźmie około 70 rowerzystów. Jeśli chodzi o przygotowanie, warto było wcześniej, cyklicznie pokonywać dystansy około kilkudziesięciu kilometrów, bo to rzeczywiście jest ogromnie ważne, aby zachować formę. Od uczestników wymagamy przede wszystkim kasków, bo bezpieczeństwo i zdrowie jest dla nas najważniejsze, a z resztą sobie poradzimy - wyjaśnia Paweł Malinowski z Fundacji Szczeciński Klub Rowerowy "Gryfus". 

Cyklistów przed wyprawą pożegnał między innymi Prezydent Szczecina Piotr Krzystek.

Dni Skandynawskie w Szczecinie potrwają do końca tygodnia.