Czad zbiera pierwszą ofiarę w regionie. 65-latek z Podwilcza nie przeżył zatrucia
W Podwilczu, w powiecie białogardzkim, doszło 19 listopada do tragicznego zdarzenia, które otwiera czarną statystykę zatruć tlenkiem węgla w tym sezonie grzewczym. W jednym z domów jednorodzinnych znaleziono nieprzytomnego 65-letniego mężczyznę. Odnalazł go brat, który natychmiast przystąpił do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych.
Po ewakuacji poszkodowanego na zewnątrz ratownicy podjęli dalsze działania medyczne. Niestety, mimo intensywnych prób przywrócenia funkcji życiowych, lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Pomiar wykonany w mieszkaniu wykazał stężenie tlenku węgla na poziomie 122 ppm, co potwierdziło poważne skażenie powietrza.
Źródłem czadu był piec kaflowy, a w pomieszczeniu nie było autonomicznej czujki tlenku węgla - przekazała Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.
W akcji ratunkowej uczestniczyły trzy zastępy straży pożarnej, zespół ratownictwa medycznego oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo sprawnie przeprowadzonych działań na pomoc było już za późno.
Polecany artykuł:
Jak uniknąć zatrucia tlenkiem węgla?
Tragedia z Podwilcza pokazuje, jak ważna jest profilaktyka. Tlenek węgla jest bezwonny, bezbarwny i wyjątkowo podstępny – a jedynym skutecznym sposobem na wczesne wykrycie zagrożenia jest czujnik CO.
Aby zwiększyć bezpieczeństwo w domu:
- Zainstaluj autonomiczną czujkę tlenku węgla – to najprostszy sposób na uniknięcie śmierci.
- Regularnie czyść i kontroluj przewody kominowe, a także wykonuj przeglądy instalacji grzewczych.
- Użytkuj wyłącznie sprawne urządzenia grzewcze i postępuj zgodnie z instrukcją producenta.
- Nie zasłaniaj kratek wentylacyjnych i zadbaj o prawidłową cyrkulację powietrza.
- Po wymianie okien sprawdź działanie wentylacji – szczelne okna mogą zaburzać odpływ spalin.
Każdego roku czad w Polsce zabija kilkadziesiąt osób. Ten dramatyczny przypadek po raz kolejny przypomina, jak niewielka inwestycja – czujnik za kilkadziesiąt złotych – może stać się różnicą między życiem a śmiercią.