Eurowizja 2024. To pierwsza książka o Eurowizji
Kamil Polewski to działacz OGAE Polska (fanklub Konkursu Piosenki Eurowizyjnej), który jednocześnie od lat jest znany w środowisku fanów. Postanowił on napisać książkę, której nie ma na polskim rynku, a na świecie też są publikacje z okrojonymi informacjami. Tak powstała pierwsza książka o Eurowizji w Polsce. A skąd pomysł na publikację ebooka?
- Pomysł narodził się kilka lat temu, kiedy już jako fan z kilkuletnim stażem zakupiłem kilka zagranicznych książek związanych z Eurowizją i pomyślałem, że chciałbym, żeby tego typu publikacja powstała w Polsce i w języku polskim. Dlatego w końcu sam ją napisałem, zwłaszcza, że w ostatnich kilku latach konkurs zaczął cieszyć się większą popularnością w tzw. mainstreamie - powiedział dla Eska Szczecin News Kamil Polewski.
EBU (Europejska Unia Nadawców) posiada też wiele zdjęć czy danych w swoich archiwach. Czy chętnie podzielili się informacjami?
- Nie korzystałem z żadnych materiałów archiwalnych udostępnionych przez Europejską Unię Nadawców, a z powszechnie dostępnych źródeł, nieco mniej znanych informacji w np. publikacjach akademickich oraz anegdot zasłyszanych w fandomie czy też z własnych analiz i obserwacji. Z tego co wiem, EBU nie udostępnia raczej swoich archiwów innych niż zdjęcia, nagrania filmowe itp - opowiedział dla Eska Szczecin News Kamil Polewski.
Eurowizja 2024. Najbardziej absurdalne historie z Konkursu Piosenki Eurowizyjnej
Kamil Polewski podczas spisywania historii natknął się na wiele ciekawych historii dotyczących Eurowizji - jakie były najbardziej zwariowane?
- Zwariowanych wydarzeń na kartach historii Eurowizji jest, oczywiście, bardzo dużo, ale gdybym miał wybrać jedną bardzo absurdalną sytuację, wskazałbym start Silvíi Night z Islandii w 2006 roku. Była to fikcyjna, przerysowana postać, grana cały czas przez profesjonalną aktorkę. Ze względu na wulgarność, obrażanie organizatorów czy niszczenie przedmiotów w arenie została wybuczana przez publikę, a po odpadnięciu w półfinale zachowywała się jeszcze gorzej. Po fakcie aktorka była wielce zdziwiona, że ludzie, których wprost obrażała i atakowała, wzięli ją na serio i nie zrozumieli „żartu” - powiedział dla Eska Szczecin News Kamil Polewski.
Kamil Polewski opowiedział też o najciekawszych wydarzeniach związanych z Konkursem Piosenki Eurowizyjnej.
- Jestem sympatykiem portugalskiej muzyki i piosenek z Portugalii na Eurowizji, dlatego bardzo mnie fascynują starty tego kraju w latach 60. i 70. Wiele z tych utworów miało związek najpierw z sytuacją polityczną pod rządami Salazara, a potem z przywróceniem demokracji w 1974 roku. Dlatego jako najciekawsze wydarzenie wybrałbym to, że portugalska piosenka z Eurowizji 1974 tuż po konkursie została radiowym sygnałem opozycji do rozpoczęcia pokojowych wystąpień przeciwko reżimowi - opowiedział dla Eska Szczecin News Kamil Polewski.
Eurowizja zmieniła się na przestrzeni lat. Jak to wyglądało i dlaczego do tego doszło?
- Konkurs przez prawie 70 lat musiał się zmienić pod praktycznie każdym możliwym względem. Jako największą różnicę między dzisiejszą Eurowizją a tą w XX wieku czy nawet kilka lat temu podałbym to, że obecnie zaangażowanie się w udział nie wymaga tylko pracy czysto muzycznej, ale też dokładnego zadbania o np. prezentację na bardzo zaawansowanej technicznie scenie czy odpowiednią promocję w wielu mediach. Nie oceniam, czy są to zmiany dobre, czy szkodliwe dla kwestii artystycznych, ale na pewno ostatnie lata to duża rewolucja, jeśli chodzi o spektakularność telewizyjną czy widoczność w mediach i nie każdy potrafi temu podołać - kontynuował dla Eska Szczecin News Kamil Polewski.
Eurowizja 2024. Jak wypadnie Luna według Kamila Polewskiego?
Kamil Polewski ocenił też szanse Luny na awans do finału i ewentualne zwycięstwo w Eurowizji 2024.
- Uważam, że piosenka Luny jest wyborem bardzo bezpiecznym, który może się swoim klimatem i produkcją spodobać np. na Wyspach Brytyjskich i w Skandynawii. Tegoroczny półfinał z udziałem Polski obfituje w kraje polonijne, a do pokonania jest tylko pięciu rywali, dlatego o awans, o którym decyduje przecież tylko televoting, byłbym spokojny - powiedział dla Eska Szczecin News Kamil Polewski.
A kogo Kamil Polewski wskazał na faworyta do wygranej Eurowizji 2024?
- Jeśli chodzi o faworytów do zwycięstwa, w tym roku jest ich w rankingach wielu i bardzo trudno przepowiedzieć, którzy z nich faktycznie zajdą do ścisłej czołówki. Obstawiłbym jednak, że jury i telewidzów najlepiej pogodzą Szwajcaria i Ukraina - podsumował dla Eska Szczecin News Kamil Polewski.
Polecany artykuł: