ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin: Relacja z meczu
Po przegranej na własnym stadionie z Radomiakiem, Pogoń chciała wrócić na zwycięskie tory w Ekstraklasie w meczu z beniaminkiem z Łodzi. Zwycięstwo w rewanżowym meczu z Gentem zapowiadało, że Pogoń wyjdzie do wyjazdowego meczu zmotywowana i głodna wygranej. Niestety od pierwszych minut meczu było widać, że na boisku coś się nie klei. Brakowało dokładności, szkolne błędy popełniali Loncar i Gamboa. Po jednym z nich już w 5. minucie mogła paść bramka dla ŁKS-u, ale do piłki nie dotarł Tejan.
Pogoń miała swoje momenty. Najlepszą okazję Portowcy wykreowali zaraz przed końcem pierwszej połowy, kiedy po dynamicznej kontrze Kamil Grosicki uderzył w słupek. Kapitan Pogoni zaliczył kolejny średni mecz, a kibice coraz częściej zastanawiają się, czy powinien wychodzić od pierwszej minuty.
Chwilę grozy Pogoń przeżyła także w drugiej połowie, kiedy sędzia wskazał na 11. metr. Okazało się jednak, że Koutris nie dotknął piłki w polu karnym ręką... a głową. Na szczęście analiza VAR nie zawiodła i karnego nie było.
ŁKS nie odpuszczał i to finalnie beniaminek zdobył w tym meczu 3. punkty. Wszystko za sprawą bomby Hottiego, który posłał piłkę w prawy róg zaskakując dobrze dysponowanego w tym meczu Bartosza Klebaniuka. Tym samym ŁKS zrównał się z Pogonią punktami, a Portowcy pozostają na 9. miejscu w tabeli.
"To ciężki dla mnie moment" - Kamil Grosicki o początku sezonu
O dramatycznej porażce w Łodzi wypowiedział się kapitan Portowców, Kamil Grosicki:
- Trudno cokolwiek powiedzieć. Jako kapitan, lider tego zespołu, powinienem w pierwszej połowie po dobrym kontrataktu naszej drużyny, świetnym podaniu od Koulourisa, strzelić bramkę. Zawiodłem i jest mi z tym bardzo ciężko. Zwłaszcza w tych warunkach, w których przyszło nam dzisiaj grać, ta bramka na pewno dałaby nam więcej wiary w nasz zespół - podkreśla Kamil w wywiadzie dla strony Pogoni Szczecin
Grosicki zaznaczył, że świetny mecz rozegrał Bartosz Klebaniuk:
- W drugiej połowie chcieliśmy cokolwiek stworzyć, a ŁKS nas kontrował. Bartek Klebaniuk broni kolejny świetny mecz, po czym w ostatniej minucie dostaje można powiedzieć świąteczną bramkę. To ciężki moment też dla mnie jako kapitana zespołu, bo na pewno nie tak wyobrażałem sobie swoją formę na początku sezonu - mówi Grosicki
"To była dla nas brutalna porażka" - mówi Jens Gustafsson
- Z naszego punktu widzenia to brutalna porażka. Kiedy przegrywasz po golu w ostatniej akcji meczu, jest to zawsze bardzo trudne dla ciebie. Jesteśmy tym bardzo zawiedzeni, moim zdaniem z przebiegu meczu byłoby uczciwe, gdybyśmy wyjechali stąd z jednym punktem. Musimy brać pod uwagę to, co za nami. W tej chwili odczuwamy jeszcze trudy nagromadzenia meczów w ostatnim czasie, grania w europejskich rozgrywkach - mówił po meczu Jens Gustafsson
Zapraszamy was do obejrzenia relacji z meczu, która dostępna jest poniżej