- W związku z sytuacją epidemiologiczną, uznaliśmy, żeby nie ryzykować dużych zgromadzeń ludzkich. Podjęliśmy decyzję o tym, że nie odbędą się w klasycznej formie, ani festiwal sztucznych ogni, ani Dni Morza. Tam zawsze, w szczytowych momentach, gromadziły się dziesiątki albo nawet setki tysięcy osób. Takich sytuacji chcieliśmy uniknąć - mówi Krzysztof Soska, zastępca prezydenta Szczecina.
Władze miasta zapewniają, że na nudę narzekać nie będziemy. Przez okres wakacji organizowane będą inne wydarzenia.
Polecany artykuł:
Już od 3 lipca startuje na Łasztowni Holiday Park Szczecin. Podczas zabawy pamiętajmy oczywiście o zachowaniu wszelkich zasad bezpieczeństwa.