Dzięki temu specjaliści nie będą musieli korzystać z ciężkich, ołowianych fartuchów ochronnych podczas zabiegów radiologii interwencyjnej, kardiologii czy elektrofizjologii. To znacząco odciąży ich kręgosłupy i układy mięśniowo-szkieletowe.
Urządzenie działa jak zaawansowany egzoszkielet, który chroni najbardziej wrażliwe obszary ciała – głowę, szyję, klatkę piersiową i miednicę – przy jednoczesnym zachowaniu pełnej mobilności operatora. Dzięki wykorzystaniu nowoczesnych materiałów, w tym bizmutu o wysokim współczynniku pochłaniania promieniowania, system zapewnia skuteczną ochronę bez kompromisów w zakresie ergonomii pracy - mówi Mateusz Iżakowski, rzecznik prasowy szpitala na Pomorzanach.
Placówka aktualnie dysponuje 3 egzo-szkieletami, które wyniosły ponad 500 tysięcy złotych.