Tragiczne warunki życia suczki - reakcja Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami
9 listopada na facebookowej stronie Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z oddziałem w Szczecinie pojawiła się szokująca informacja. W jednej ze szczecińskich firm przetrzymywana w nieludzkich warunkach była suczka Mia. Pies używany był jako tzw. "ludzki alarm", który miał informować o ewentualnych włamaniach. Suczka miała założony ciasny łańcuch, żyła w plastikowym kontenerze przypominającym budę:
- Żywy alarm w kojcu, na sznurku, w plastikowym kontenerze - na terenie jednej ze szczecińskich firm. Kolejna interwencja i słów brak. Byliśmy, daliśmy zalecenia - nie zmieniło się nic. Chcieliśmy zabrać psa - nie ma opcji, bo sunia świetnie się sprawdza w roli żywego alarmu. Poprosiliśmy SM i mimo wizyty i zaleceń - nadal bez zmian. Według właściciela plastikowy kontener świetnie izoluje od zimna i jest dobrym schronieniem - możemy przeczytać w oświadczeniu TOZ w Szczecinie
Reakcja Prezydenta Miasta Szczecin - Mia przeniesiona w bezpieczne miejsce
Dzięki szybkiej reakcji Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami uruchomione zostały konieczne procedury w odebraniu zwierzaka jego "opiekunom". W akcję włączył się Prezydent Szczecina Piotr Krzystek, który wydał decyzję administracyjną o czasowym odebraniu psa. Mia przebywa w dobrych warunkach, o czym zapewnił Prezydent:
- Mogę tylko potwierdzić, że buda faktycznie jest na miejscu. Potwierdzili to Strażnicy Miejscy dziś rano. Jest także dokumentacja fotograficzna - pisze Piotr Krzystek
Aktualnie poszukiwany jest dom dla uroczej suczki. Kontakt pod numerem telefonicznym 607701117 lub poprzez Facebooka TOZ.