- Tych mieszkań brakuje. W tej chwili są "castingi". Czyli oprócz tego, że jest drogo i chcemy, nakłada się nam to czy właściciel się na nas zdecyduje. Najemców jest tak dużo, że są przeprowadzane te "castingi" i tak naprawdę wszystko zależy od tego czy my się spodobamy, czy damy jakieś lepsze zabezpieczenie, albo czy jesteśmy w profilu inwestora, który nam będzie takie mieszkanie lub pokój powierzał - mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości ze Szczecina.
Polecany artykuł:
Taka sytuacja powoduje, że ceny wynajmu szybują w górę.
- Kawalerki zaczynają się od około 1700/1800 złotych, w zależności od tego jaki oferują standard. Najem mieszkania dwupokojowego rozpoczyna się od 2200/2300 w górę - dodaje Mirosław Król.
Polecany artykuł:
Z kolei w szczecińskich akademikach wszystkie miejsca są zajęte już od początku września.