Siostra zakonna

i

Autor: Lukasz Gdak/East News

wakacje

Siostra zakonna na wakacjach. Oszukała przełożoną, żeby jechać na zagraniczne wakacje

2023-08-07 13:29

Wiele osób się zastanawia, jak swoje urlopy spędzają zakonnice i księża. Czasami też pada pytanie – czy w ogóle mają urlopy? Okazuje się, że spędzają często czas z rodziną, ale na określonych zasadach. Zmieniają się też wtedy zasady „kieszonkowego” dla zakonnic.

Zakonnica zdradza, jak wygląda jej urlop

Izabela to była zakonnica. Udzieliła dosyć obszernego wywiadu Wirtualnej Polsce. Dziennikarze wypytali ją o różne szczegóły, szczególnie o kwestie urlopowe. Jak się okazuje, zakonnice mają zazwyczaj dwa tygodnie urlopu. Dodatkowo tydzień rekolekcji oraz pięć dni na odwiedziny u rodziny.

Jak zaznacza Izabela dla WP, grafik urlopowy był ustalany o wiele wcześniej, głównie przez to, że wiele sióstr pracowało w szkołach, a inne zajmowały się „obowiązkami domowymi”. A jak wyglądała kwestia wyjazdów?

- Musiała wiedzieć o wszystkim wcześniej. Zwyczajowo urlop spędzało się w domu zgromadzenia nad morzem czy w górach albo u rodziny. Gdyby ktoś chciał wtedy gdzieś wyskoczyć, na przykład ze znajomymi, powinien o to wcześniej zapytać przełożoną –  opowiada dla Wirtualnej Polski Izabela.

Jak dodaje, wiele sióstr omijało te zakazy. Miały jechać do rodziny, a wyjeżdżały z koleżankami na wakacje. Tak samo zresztą postąpiła Izabela.

-  Powiedziałam, że jadę do brata, a pojechałyśmy z koleżanką z zakonu i jej mamą do Chorwacji. Na wyjazd za granicę trzeba mieć szczególne pozwolenie. Ona wcześniej była tam przy okazji pielgrzymki do Medziugorie, bardzo mnie zachęcała. Wcześniej nie miałam wakacji, które były prawdziwym odpoczynkiem. Pożyczyłyśmy samochód, musiałyśmy zapłacić tylko za benzynę. Do tej pory mówię, że to były najlepsze wakacje w moim życiu. A jednocześnie największy przekręt, jaki mam za uszami w zakonie – opowiedziała dla Wirtualnej Polski Izabela.

Historyk OBNAŻA wielką mistyfikację polskiego katolicyzmu. „Makryna Mieczysławska nigdy nie była zakonnicą”. Historia z Koprem

Kieszonkowe dla zakonnicy. W wakacje jest inaczej

Siostry zakonne otrzymują kieszonkowe. Jak się okazuje, różnią się one wraz z okresem.

- Kiedy jechało się do domu zgromadzenia, obowiązywała stawka dzienna, ale przełożone regulowały to między sobą. Oprócz tego dostawało się kieszonkowe - większe, gdy jechało się do Zakopanego z racji biletów wstępu na szlak. Wtedy oscylowało wokół 100-200 zł – powiedziała dla Wirtualnej Polski Izabela.

Przy wyjeździe do rodziny dostawało się kieszonkowe tylko na podróż. Czasami można było prosić o dodatkowe pieniądze, jednak jak zaznacza Izabela, wszystko zależało od przełożonej i możliwości finansowych zakonu.

Kieszonkowe dla zakonnicy. W wakacje jest inaczej

Siostry zakonne otrzymują kieszonkowe. Jak się okazuje, różnią się one wraz z okresem.

- Kiedy jechało się do domu zgromadzenia, obowiązywała stawka dzienna, ale przełożone regulowały to między sobą. Oprócz tego dostawało się kieszonkowe. Większe, gdy jechało się do Zakopanego z racji biletów wstępu na szlak. Wtedy oscylowało wokół 100-200 zł – powiedziała dla Wirtualnej Polski Izabela.

Przy wyjeździe do rodziny dostawało się kieszonkowe tylko na podróż. Czasami można było prosić o dodatkowe pieniądze, jednak jak zaznacza Izabela, wszystko zależało od przełożonej i możliwości finansowych zakonu.

Jak zrobić rachunek sumienia? Musisz o tym pamiętać