To historyczny moment, ponieważ po raz pierwszy na czele zagranicznego kontyngentu stanie kobieta, dowódca 12. zmiany PKW Rumunia major Katarzyna Lachowicz:
- Ja przez 16 lat swojej służby wojskowej staram się udowodnić, że nie ma żadnej różnicy między kobietą żołnierzem, a mężczyzną-żołnierzem. To, co się dzieje teraz, jest tego najlepszym przykładem. Moro jest moro i płeć się nie liczy. - mówi major Lachowicz.
Żołnierze jadą do Rumunii z konkretnymi zadaniami:
- Wzmocnienia południowo-wschodniej flanki NATO. Będziemy wchodzić w skład wielonarodowej grupy. Dokładnie takiej samej, jaka teraz wzmacnia północno-wschodnią flankę NATO na Przesmyku Suwalskim. Będziemy tam skupieni, bardzo mocno na wzmocnieniu interoperacyjności i podnoszeniu umiejętności związanych współpracą w środowisku międzynarodowym. - dodaje major Lachowicz.
Polecany artykuł:
Niemal 200 polskim żołnierzom towarzyszyć będą pododdziały z Rumunii, Portugalii, Francji czy USA.