"Dzieci z Dworca ZOO" w Operze na Zamku
Z tym tytułem spotkał się chyba każdy. Spektakl realizowany jest na podstawie książki, która powstała z zapisu rozmów z Christiane F. - młodą narkomanką z Berlina Zachodniego. Tym razem opowieść o grupie nastolatków borykających się z uzależnieniem zostanie przedstawiona za pomocą tańca i muzyki. Autorem scenariusza, choreografii i inscenizacji jest choreograf Robert Glumbek.
- W naszym spektaklu zgodnie z książką, mowa jest o narkotykach i uzależnieniu, ale można to chyba alegorycznie rozszerzyć na wiele innych rzeczy, które ludzie robią, a później ich bardzo żałują. To jest spektakl kompletny, współczesny. Zawiera wszystko to co się powinno zadziać na scenie, żeby nas poruszyć, żeby nas pozostawić nie obojętnym i aby nas tak trochę wyrwać z tej doczesności. Mówię o tym zawsze, że jeśli uratuje to jedną duszę, która zrozumie, że ucieczka w uzależnienie to nie jest droga, że ta ścieżka jest autodestrukcyjna; to znaczy, że sztuka nie tylko niesie radość, ale być może zmienia nasze życie - mówi Jacek Jekiel, dyrektor Opery na Zamku w Szczecinie.
Polecany artykuł:
Pierwsze polskie wydanie książkowej opowieści "My dzieci z dworca zoo" ukazało się w 1984 roku. Spektakl "Dzieci z Dworca ZOO" na deskach Opery na Zamku obejrzycie 4 i 5 lutego.