Podejrzenie cholery w Polsce. Jak wygląda sytuacja?
Główny Inspektor Sanitarny i Konsultant Krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych wydali wspólny komunikat dotyczący podejrzenia przypadku cholery w Polsce, do którego doszło w miniony weekend. Do szpitala powiatowego w Stargardzie zgłosiła się pacjentka z nasilonymi objawami infekcji układu pokarmowego. Kobieta nie wyjeżdżała w ostatnim czasie z Polski. Wymagała leczenia w szpitalu powiatowym w Stargardzie, następnie została przeniesiona do Oddziału Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Nabytych Niedoborów Immunologicznych Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie. Dwukrotne badanie molekularne wykryło bakterię przecinkowca cholery.
Jak informuje w komunikacie Główny Inspektor Sanitarny i Konsultant Krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych, do pełnego potwierdzenia cholery konieczne jest wykrycie toksyny produkowanej przez te bakterie. Badania trwają, pacjentka jest skutecznie leczona, a jej stan oceniany jest jako stabilny.
Szpital w Stargardzie wstrzymuje przyjmowanie pacjentów. Co ze szpitalem w Szczecinie?
Zastosowano działania prewencyjne w postaci izolacji osoby chorej oraz 5-dniowej kwarantanny domowej dla osób z bliskiego kontaktu. Nadzorem epidemiologicznym objęto osoby z dalszego kontaktu. 20 lipca (w niedzielę), Główny Inspektor Sanitarny, dr Paweł Grzesiowski przekazał, że na kwarantannie przebywa 26 osób (wśród nich personel medyczny) natomiast nadzorem objęto łącznie 85 osób. Dochodzenie epidemiologiczne obejmuje pobieranie próbek ze środowiska celem badania w kierunku przecinkowca cholery. Z komunikatu wynika, że nie ma zagrożenia dla społeczeństwa, a pozostałe osoby nie muszą podejmować dodatkowych czynności. Nie wprowadzono także żadnych dodatkowych zaleceń dla ogółu społeczeństwa.
W szpitalu w Stargardzie dyrekcja podjęła decyzję o czasowym wstrzymaniu przyjęć nowych pacjentów na oddział Chorób Wewnętrznych. Wstrzymano również odwiedziny u pacjentów tego oddziału. Zalecono także czynności mycia i dezynfekcji oddziałów w tymże szpitalu.
Szpital w Szczecinie, w którym leczona jest pacjentka, funkcjonuje normalnie.
W szpitalu nic się nie zmieniło. Mamy nowoczesny budynek z oddziałami zakaźnymi, który jest przystosowany do hospitalizacji osób z podejrzeniem czy potwierdzeniem chorób zakaźnym. Pacjentką zajmują się zakaźnicy z wieloletnim doświadczeniem. Osoba z podejrzeniem choroby zakaźnej, na oddziale zakaźnym i pod opieką zakaźników nie jest niczym niecodziennym w naszym szpitalu. Obecność pacjentki nie wpływa na jakiekolwiek zasady w szpitalu. Nie ma nowych reguł, zasad, nakazów, zakazów czy obostrzeń. Szpital funkcjonuje absolutnie normalnie i nic w naszej działalności się nie zmienia - informuje rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie, Tomasz Owsik-Kozłowski.
Polecany artykuł:
