Przypadek cholery w Polsce. Badania są w toku
Główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski informował w niedzielę rano, że w Stargardzie (zachodniopomorskie) zdiagnozowano u starszej kobiety cholerę. Kobieta miała m.in. ciężką biegunkę.
U pacjentki ze Stargardu wykryto bakterię cholery, a badania toksyny cholery są w toku. W związku z tym jest to osoba z podejrzeniem cholery, ale dopiero wykrycie toksyny pozwala na rozpoznanie zakażenia - przekazał po południu prof. Miłosz Parczewski, konsultant krajowy ds. chorób zakaźnych, z Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie. To w tej placówce leczona jest pacjentka.
Poinformował, że w ciągu kilku dni znane będą wyniki na obecność toksyny. Dodał, że „pacjentka jest w stanie stabilnym, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo”.
GIS informował o przypadku cholery w Polsce
Kilka godzin wcześniej główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski poinformował, że w Stargardzie zdiagnozowano u starszej kobiety cholerę. Diagnozę potwierdził dwukrotnie przeprowadzony test. Kobieta miała m.in. ciężką biegunkę, odwodnienie, niewydolność nerek, wymagała dializ.
-W związku z otrzymanym zgłoszeniem podejrzenia cholery, potwierdzonym przez dwa niezależne laboratoria, podjęliśmy trzy kierunki działań - powiedział dr Grzesiowski. - Pierwszy, to oczywiście leczenie samej pacjentki - jest w tej chwili w rękach najlepszych lekarzy zakaźników. Drugi kierunek, to działania zapobiegające transmisji tej choroby w środowisku, m.in. przez skierowanie osób z kontaktu na kwarantannę. Trzeci to dochodzenie epidemiologiczne, aby poznać źródło zachorowania pacjentki. Cholera to ultra rzadka choroba w Polsce, która do tej pory była wyłącznie zawlekana spoza naszych granic - dodał.
Poinformował, że na kwarantannie domowej jest 26 osób, które miały bezpośredni kontakt z chorą (wśród nich personel medyczny), a w sumie pod nadzorem epidemiologicznym jest 85 osób. Kobieta jest leczona w Szczecinie.
Polecany artykuł: