Takich chorób może być w przyszłości więcej. "Kiedyś nam się kojarzyły z tropikami"

Cholera - czym jest?

Choroba wywoływana przez bakterie Vibrio cholerae ma często przebieg ostry, jest zakaźna i dotyczy przewodu pokarmowego. Do najczęstszych objawów, które mogą pojawić się w ciągu kilku godzin do pięciu dni, należą biegunka oraz wymioty, często bez gorączki. Niebezpieczeństwo niesie ze sobą silne odwodnienie, które występuje u ok. 10% chorych. Może to prowadzić do niewydolności nerek, krążenia, a w skrajnych przypadkach do śpiączki lub śmierci.

Sama bakteria występuje w dwóch serotypach (01 i 0139), z czego serotyp 01 dzieli się na biotypy klasyczny i El Tor. Mirkob jest wrażliwy na wysoką temperaturę i kwaśne środowisko. Dobrze jednak znosi chłód, wilgoć, zasadowe warunki. W tym wypadku ważnym jest, by spożywać świeżo przygotowane, gorące potrawy.

Czy przypadki takich chorób będą pojawiać się częściej w Europie?

Odpowiednie leczenie cholery, które obejmuje nawodnienie i antybiotyki, znacząco obniża śmiertelność choroby do poniżej 1%. Natomiast bez terapii może sięgać aż 50%. Szczepionka, która istnieje jest skuteczna (85-90% ochrony w pierwszych 6 miesiącach) i jest zalecana osobom, które zamierzają podróżować do krajów Afryki i Azji. Po trzech latach skuteczność szczepienia spada poniżej 60%.

Nasuwa się pytanie, czy przypadki podejrzeń takich chorób bądź ich potwierdzenia będą częstsze w krajach europejskich?

W moim pojęciu tego co nazywamy "one health", czyli tego, że zdrowie środowiskowe, zmiany klimatyczne mogą wpływać na ludzkie zdrowie, niestety jestem przekonany, że będziemy coraz częściej słyszeli o chorobach, które kiedyś nam się kojarzyły z tropikami, a tak naprawdę teraz są już u wrót Europy. Pamiętajmy, że południe Europy już się zmaga z rodzimymi przypadkami Dengi, mówi się o tym, że mogą wrócić przypadki malarii, mogą pojawić się również przypadki cholery - mówi Główny Inspektor Sanitarny, Paweł Grzesiowski.

Jednocześnie doktor podkreśla, że choroba słusznie kojarzy nam się z niebezpieczeństwem, ale w przypadku pacjentki ze Stargardu wszystko "zadziałało tak jak powinno", czyli została zdiagnozowana i jest odpowiednio leczona.