Pandora Gate. Film Konopskyy’ego to uporządkowanie wiedzy
Materiał Konopskyy’ego zapowiadano od kilku dni. Miał on być „bombą” informacyjną z nowymi szczegółami, w kontekście filmy Sylwestra Wardęgi. Po długim renderowaniu, w niedzielę wieczorem na Youtube pojawił się film Konopskyy’ego. Okazał się on zbiorem wszystkich informacji i uporządkowaniem ich. Materiał uzupełniono o dodatkowe wypowiedzi w kontekście Stuu, aferą z Olciak, komentarzami prawników i psychologa oraz seksualizacją życia przez Team X czy Goats. Pokazał on wiele materiałów, które w założeniu miały być dla dzieci, a odnosiły się do erotycznych wątków.
Pandora Gate. Film Konopskyy’ego wywołał skrajne reakcje. „To nie Netflix”
Afera jest szczególnie komentowana na X (dawny Twitter). Na zapowiadany film Konopskyy’ego oczekiwało tysiące internautów. Pierwsze komentarze nie były za pozytywne. Wielu z nich zaznaczało, że oczekiwało CZEGOŚ WIĘCEJ.
- Film zapowiadano jako wielką bombę od kilku dni. Czekałem na nią jak głupi. A nie dowiedziałem się nic nowego. Wszystko powiedział Druid. Takie monetyzowanie treści na siłę. Nie popieram – napisał dla eska.pl Sebastian, jeden z użytkowników X.
Po chwili zaczęły pojawiać się komentarze chwalące Konopskyy’ego.
- Zacznijmy od tego, że jak na młodego chłopaka wykonano rzetelny materiał. Opowiedział całą aferę, dodał kolejne screeny. Dodatkowo uzupełnił materiał wypowiedziami psychologa oraz prawnika. Dodajmy też ważny wątek seksualizacji w materiałach Goats czy Team X – komentuje dla eska.pl Jagoda.
Twitterowiczka też dodaje, że ludzie ją zawiedli.
- To nie jest Netflix, że co odcinek będzie coś mocnego. Ludzie! Tu samą tragedią jest, że ktoś tak zaufany wykorzystywał nieletnie osoby. A ludzie płaczą, że tak mało się dowiedzieli i oczekiwali czegoś więcej. To żart? - napisała dla eska.pl Jagoda.