Nowogard: zburzono sowiecki pomnik
Nowogardzki pomnik Kombatantów to już pieśń przeszłości. Kilkumetrowy cokół, który mieścił się przy ratuszu w centrum miasta, został zburzony przez koparkę. Wydarzenie miało charakter oficjalny. Na miejscu oprócz burmistrza miasta, Michała Wiatra, był obecny także prezes Instytutu Pamięci Narodowej, dr Karol Nawrocki. Około południa rozpoczęło się zburzenie monumentu, które było poprzedzone przemówieniami delegatów.
To jest braterstwo broni, które Sowietom kazało zabić blisko 22 tys. polskich oficerów w Katyniu. Braterstwo broni strzału w tył głowy polskim bohaterom. To pomnik, który powinien mówić o gwałtach i niszczeniu polskich miast, a o tym nie mówi. Jest trybutem dla sprawców, pogardą dla ofiar - powiedział prezes IPN-u, dr Karol Nawrocki.
Pomnik przez lata był obiektem kontrowersji. Odsłonięty w 1972 roku monument symbolizował rewolucję październikową i powstanie Związku Radzieckiego. Przedstawiał średniowiecznych rycerzy oraz dwóch żołnierzy, jednego z Armii Ludowej oraz drugiego z Armii Czerwonej. W latach 90. został przemianowany na pomnik Kombatantów, usunięto też symbol komunizmu, czerwoną gwiazdę, z hełmu jednego z żołnierzy.
Kontrowersje wokół pomnika
Posąg wzbudzał kontrowersje wśród mieszkańców. Podczas różnych obchodów był oblewany czerwoną farbą, a sami mieszkańcy Nowogardu wnioskowali o jego zburzenie. Tego też się doczekali, ale na miejscu nie zabrakło emocji. Licznie zebrany tłum, który podziwiał wyburzenie monumentu, niejednokrotnie wdawał się w dyskusję między sobą. Na miejscu widoczne były biało-czerwone flagi, słychać było również okrzyki "hańba!", podnoszone przy okazji tłumaczenia genezy pomnika. Przy ruinach pomnika zebrała się grupa osób, które wszczęły dyskusję na temat dzisiejszych czasów i zapominania historii:
Nauczy was historia! Zobaczycie! - wykrzyczał jeden z mieszkańców, niezadowolony z faktu zburzenia posągu.
Przy okazji tej kłótni wywiązał się szereg dyskusji politycznych, podczas których głównymi argumentami świadczącymi przeciwko racji jednej ze stron była sympatia z daną partią polityczną. Wszelkie debaty jednak nie zmienią za wiele w kwestii pomnika, gdyż w jego miejscu stanie fontanna otoczona zielonymi drzewami. Może w jej otoczeniu znajdzie się przestrzeń na kulturalną, polityczną wymianę zdań.