Wilk - zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: Pixabay

Przyroda

Niesamowita historia wilczej miłości. Wilk Mróz martwił się o swoją partnerkę

2025-03-26 16:21

Ta historia pokazuje jak silna więź potrafi zrodzić się nie tylko między ludźmi, ale także między zwierzętami. Wilk o imieniu Mróz został ranny i zabrany na rehabilitację. Mimo to ciągle martwił się o swoją wilczą partnerkę, a po wypuszczeniu na wolność nie opuścił jej.

Ranny wilk Mróz wrócił na wolność

Sprawę opisało Stowarzyszenie dla Natury "Wilk", które zajmuje się dzikimi zwierzętami, monitoruje ich zachowania i położenie, a gdy potrzebują pomocy - niezwłocznie pomaga. Takiej pomocy potrzebował wilk Mróz, który odniósł rany w związku z uwięzieniem we wnykach. O zdarzeniu w Puszczy Barlineckiej poinformowała lokalna policja. Zwierzę musiało spędzić w uwięzieniu kilka dni, było odwodnione i wyczerpane. Dodatkowo kłusownicza pułapka wyrządziła rany na jego podbrzuszu. Na szczęście organy wewnętrzne nie ucierpiały. Wilk został oswobodzony i przetransportowany do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Mysikrólik” w Bielsku-Białej. Po zastosowaniu odpowiedniego leczenia i rehabilitacji powrócił na wolność, ale na tym jego historia się nie kończy.

Małe wilki wyszły z nory

Wilcze przywiązanie

Obroża, która śledziła położenie wilka wykazała, że przemieszcza się na niewielkie odległości. Jak się okazało powodem była troska o jego wilczą partnerkę, która również była ranna.

Dostaliśmy informację, że na polu w pobliżu miejsca gdzie Mróz najczęściej bywał leży wilk. Na zdjęciach nie było obroży, ale uznaliśmy, że to musi być jakiś wilk z jego grupy rodzinnej i kropka z obroży Mroza też wskazywała na to, że siedzi on w pobliżu. Spakowaliśmy cały sprzęt i pojechaliśmy 600 kilometrów, pod Barlinek. Zabraliśmy tego wilka, to była samica w rui. Zabraliśmy ją do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Mysikrólik" ponieważ wyglądała bardzo źle. Miała bardzo ciężko uszkodzoną, połamaną łapę przednią, a poza tym wszystko wskazywało na to, że ma tężec. Praktycznie nie była w stanie się poruszać. Pomimo naszych intensywnych wysiłków, zespołu "Mysikrólika" i przychodni Vet House niestety nie udało się jej uratować, po kilkunastu godzinach umarła - dla Eska Szczecin News mówi prof. Sabina Pierużek-Nowak ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk".

Mróz wracał w miejsce przebywania samicy, która została nazwana przez Stowarzyszenie "Trzynastka". Wszystko wskazywało na to, że wilk bardzo chciał wrócić do swojej partnerki. Pokazywało to także jego niespokojne zachowanie podczas leczenia. Mróz najpierw dbał o swoją wilczycę, a potem przy niej czuwał. Historia ta pokazuje, że więź między wilkami potrafi być niezwykle silna. Pozostaje teraz trzymać kciuki za Mroza, by odnalazł wilczycę, z którą będzie mógł stworzyć wilczą rodzinę.

Tak wygląda Sarni Las w Nowogardzie:

Quiz o przyrodzie województwa zachodniopomorskiego
Pytanie 1 z 10
Gdzie znajduje się tzw. Krzywy Las?
Szczecin Radio ESKA Google News