Gołąb chciał napisać maturę z języka polskiego?
Do kuriozalnej sytuacji doszło 4 maja, podczas pierwszego dnia matur. Równo o godzinie 9:00 maturzyści mieli rozpocząć egzamin dojrzałości z języka polskiego. Przeszkodził im w tym jednak nieproszony gość. Przez uchylone okno na aulę, w której odbywał się egzamin wleciał... gołąb!:
- Potwierdzamy pojawienie się ptaka w liceum. Ostatecznie nie został on przez nas złapany. Wysokość w auli była naprawdę spora i niestety nie daliśmy rady nic z tym zrobić. Gołąb został na gzymsie auli do końca egzaminu i z tego co wiem, nie przeszkadzał - powiedział nam mł. kpt. Przemysław Majer z KM PSP w Szczecinie
Maturzyści rozpoczęli pisanie z kilkunastominutowym opóźnieniem, które jednak nie przeszkodziło w poprawnym przeprowadzeniu egzaminu.
Matura z języka polskiego - jak wyglądała?
Po zmierzeniu się z ptasim problemem, uczniowie musieli napisać maturę z języka polskiego. Egzamin trwał 240 minut, a do zdobycia było maksymalnie 60 punktów. Tegoroczne tematy wypracowań brzmiały:
- "Człowiek - istota pełna sprzeczności"
- "Co sprawia, że człowiek staje się dla drugiego człowieka bohaterem"
Maturzyści w swoich pracach musieli odnieść się do fragmentów "Pana Tadeusza" oraz "Przedwiośnia".