Stop Cham
Kanał YouTube i strona internetowa Stop Cham zbiera niebezpieczne nagrania drogowe z całej Polski i publikuje je w formie krótkich filmików. To tak zwane dash cams videos, czyli nagrania z kamerek samochodowych montowanych niedaleko deski rozdzielczej auta. Ów kamera pozwala na nagrywanie obrazu z przedniej szyby pokazując widok taki jaki widzi kierowca pojazdu. Filmy te często są dowodami w sprawach o odszkodowanie w przypadku incydentów drogowych. Taki incydent został wrzucony na kanał Stop Cham we wrześniu.
W Policach doszło do nieprzyjemności między kierowcami dwóch samochodów. Nagrywający zdarzenie wykonywał lewoskręt w inną ulicę, podczas gdy na jego pasie pojawiła się Skoda. Dzięki refleksowi kierującego nie doszło do stłuczki i po kilku inwektywach ruszył w dalszą drogę. Wtem zauważył, że kierowca Skody... goni go. Pościg pod prąd, na przeciwległym pasie, skończył się wyjściem kierującego Skodą i pogrożeniem nagrywającemu. Na groźbach na szczęście się skończyło i nagranie kończy się na odjechaniu obu panów z miejsca zdarzenia.
Niebezpieczne zdarzenie drogowe
Nagranie w serwisie YouTube wyświetliło do tej pory ponad 50 000 osób. Nie zabrakło też komentujących, którzy postanowili obrać jedną ze stron sporu argumentując kto w tym wypadku ma rację.
Ksiazkowy przyklad problemow z opanowaniem emocji. Pana ze skody zapraszamy na wizyte u psychologa.
Spieszy się na tyle, żeby łamać prawo i omijać krótką kolejkę do skrętu, ale również ma czas na taki cyrk, no słów brak.
Każdego kto wysiada z samochodu, bo ma jakiś problem do innego kierowcy powinni wysyłać na przymusowe badania psychiatryczne i odbierać prawo jazdy.
To teraz na policję delikwenta i niech płaci karę od 5 do 30 tyś zabrać prawko dożywotnio. Nienawidzę chamstwa , kary za takie coś powinny być jeszcze wyższe po 300 tyś to by się jeden z drugim k* zastanowił skąd ma wziąć i zapłacić mandat. Wysyłaj to na policję jeszcze mu dowalą za napad na drodze to będzie miał nauczkę - piszą komentujący w serwisie YouTube.
Nie otrzymaliśmy informacji o tym czy zdarzenie trafiło na policję. Wiemy jedno, na drodze trzeba często trzymać nerwy na wodzy żeby nie dopuścić do nieszczęścia.