To oznacza, że szczecińskie siłownie będą oblegane, ponieważ jedną z najczęstszych wymarzonych zmian jest zwiększenie aktywności fizycznej. To pozytywna przemiana, ale grunt, żeby w niej wytrwać. Eksperci twierdzą jednogłośnie - to nie musi być fitness club. Najważniejsze, żeby podjąć się sportu, który będzie sprawiać nam przyjemność, wtedy jest większa szansa, że w tym wytrwamy. Może to być bieganie, jazda na rowerze, taniec, a nawet chodzenie.
Prostota, droga małych kroków - nauczmy się wyznaczać sobie przede wszystkim - małe, realistyczne cele. Niech one prowadzą do jednego dużego. Trzeba się przygotować, że jest to raczej bieg długodystansowy - głównie po zdrowie. Dobra, zdrowa, estetyczna sylwetka będzie taką nagrodą za spełnienie pewnych rzeczy, takich jak edukacja i wytrwałość. - radzi szczeciński trener personalny Mateusz Władkowski
Styczniowa frekwencja na jednej ze szczecińskich siłowni w ubiegłych latach wzrosła nawet do 150%.