Nie żyje Norman Jewison
Jak zakomunikował Sanderson, reżyser zmarł "w spokoju" w swoim domu. Nie podał bliższych szczegółów.
Pochodzący z Toronto Jewison był trzykrotnie nominowany do Oscara za reżyserię filmów "W upalną noc" (In the Heat of the Night) z 1967 r., musicalu "Skrzypek na dachu" (Fiddler on the Roof) z 1971 r. i romantycznej komedii "Wpływ księżyca" (Moonstruck) z 1987.
Cztery jego filmy otrzymały nominację do Oscara w kategorii najlepszy film:
- "Rosjanie nadchodzą",
- "Skrzypek na dachu",
- "Opowieści żołnierza"
- i "Wpływ księżyca".
Jewison wyreżyserował także w 1973 r. uważaną wówczas za prowokacyjną rock operę "Jesus Christ Superstar".
Inne filmy tego twórcy to m. in.:
- "Cincinnati Kid" (1965 r.) ze Steve Mc.Quennem,
- "Sprawa Thomasa Crowna" z 1968 r.
- i "Rollerball" z 1975 r.
Był uważany za jednego z najwybitniejszych reżyserów ostatnich czterech dziesięcioleci XX wieku.
Łącznie jego filmy zdobyły w różnych kategoriach 12 nagród Oscara a "W upalną noc" z 1967 r., w którym głowne role grali Sidney Poitier i Rod Steiger, został uhonorowany tą nagrodą w 1967 roku.
W 1988 Jewison otrzymał swoją gwiazdę w Alei Gwiazd w Los Angeles znajdującą się przy 7000 Hollywood Boulevard a w 1999 r. został uhonorowany Oscarem za całokształt twórczości.
- Miałem tendencje do pokazywania istot ludzkich jako skłonnych do upadku, wrażliwych, błądzących ale zdolnych do podniesienia się, a nie bezmyślnych i bez przerwy, brutalnych. Chcę żeby ludzie rozpoznawali w moich filmach siebie. Nie lubię bezmyślnych filmów akcji – napisał Jewison w swojej autobiografii z 2004 r.