Nie zabrakło przemówień, złożenia zniczy i białej trumny symbolizującej śmierć dziecka pod pomnikiem Anioła Wolności, czy tradycyjnego już przemarszu ulicami miasta. Szczecinianki i szczecinianie dalej walczą o swoje prawa.
- Ten miesiąc, to był bardzo trudny czas i fizycznie i psychicznie. Po prostu cały miesiąc protestujemy, strajki nie ustają, a my cały czas działamy robiąc mniejsze i większe akcje czy happeningi. To jest walka i choć towarzyszy nam poczucie bezsilności, widzimy że protesty dały bardzo dużo. Cały czas wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie został opublikowany, przesunięte są działania Sejmu przez nasze manifestacje - mówi Dagmara Adamiak, jedna z liderek Strajku Kobiet w Szczecinie.
Marsz zakończył się pod pomnikiem Czynu Polaków na Jasnych Błoniach, gdzie trwały jeszcze przemówienia. Całość jednak odbyła się bez większych incydentów.