Miłosne uniesienia na plaży
Miejsca publicznego wypoczynku, takie jak plaża, sprzyjają zbliżeniom. Z takiego założenia wyszła para kochanków, która w niedzielne popołudnie postanowiła zamienić plażowy piasek w sypialniane łóżko. Wokół było mnóstwo turystów, w tym dzieci, którym takie sceny, rzecz jasna, nie powinny być pokazywane. Nie zmienia jednak faktu, że zgorszeni mogli się też czuć dorośli plażowicze. Sprawa przybrała tym bardziej nietypowy obrót, gdyż jak informuje portal Miasta Kołobrzeg, kilka osób postanowiło zwrócić uwagę parze. W odpowiedzi usłyszały groźby użycia gazu przeciwko nim. Kochankowie byli więc nie tylko w objęciach Amora, ale i agresywnie nastawieni wobec innych użytkowników plaży. O zdarzeniu została poinformowana policja, która po przybyciu na miejsce nie napotkała miłosnych uniesień ze strony kochanków.
Tego lepiej nie robić na plaży
Plaża to miejsce publiczne, a prawo w tym zakresie bardzo jasno formułuje co można, a czego nie można robić. Zgodnie z prawną definicją miejsce publiczne to otwarta przestrzeń dla ogółu społeczeństwa. Czy wolno zamieniać je w prywatną sypialnię, która niekoniecznie użytkowana jest jedynie do odpoczynku? Oczywiście, że nie. Mówi o tym art. 140 kodeksu wykroczeń:
Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany
Tym samym kara aresztu może zostać zarządzona od 5 do 30 dni, a kara ograniczenia wolności do jednego miesiąca. Podobnie jest w przypadku wywoływania zgorszenia w miejscu publicznym. Prawo stawia ten występek na równi z zakłócaniem spokoju i reguluje to art. 51 par. 1 kodeksu wykroczeń:
Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Jak widać nie warto zamienić plaży w sypialnię, gdyż może okazać się to naprawdę kosztowne.
Listen on Spreaker.