Czy mieszkanie przed ślubem to grzech?
Zakaz mieszkania z partnerem przed ślubem brzmi archaicznie jak na XXI wiek. Kościół Katolicki jednak jest tutaj nieugięty. Ksiądz Teodor Sawielowicz na swoim kanale na YouTube o nazwie „Teobańkologia” wyjaśnia, o co dokładnie chodzi. Zgodził się z tym, że to grzech i wyjaśnił, dlaczego.
- Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. - powiedział ksiądz.
Dlatego radzi się, aby jeden z partnerów się wyprowadził, ponieważ mimo wszystko, seksualność jest cenna jak diament. Nie warto jej narażać
Czy spanie przed ślubem w jednym łóżku to grzech?
Według księdza Sawielewicza, każde wystawianie siebie na pokusę jest grzechem.
- Nawet jeśli decydujemy się, że tylko mieszkamy ze sobą i nie będziemy współżyć przed ślubem, to samo wystawanie się na okazję już jest grzechem. Tak naprawdę to jest grzech pychy. Człowiek mówi sobie: "Dam radę! Jestem na tyle silny, na tyle pobożny, na tyle ogarnięty, wstrzemięźliwy, mężny, że dzięki temu wytrzymam". A ilu pękło, nawet nie mieszkając wspólnie? Bardzo wielu! Jezus poucza: "Nie rób tak!" - odpowiada ks. Sawielewicz.
Jedynym usprawiedliwieniem może być sytuacja, kiedy nie ma innego wyjścia. Jednak nie liczy się tu wspólne spęczenie czasu, szczególnie gdy druga osoba może wrócić do siebie.
Czy mieszkając razem przed ślubem można dostać rozgrzeszenie?
Tutaj sprawa jest teoretycznie jasna. Jakiekolwiek narażanie siebie na współżycie czy pokusę jest grzechem. Z tego koniecznie trzeba się wyspowiadać! Natomiast czy otrzymamy rozgrzeszenie?
- W przypadku, gdy mieszkamy z rozwodnikiem, którego ślub kościelny jest dalej ważny, można odmówić takiej osobie rozgrzeszenia. Nawet, jak okażemy skruchę. Trzeba uregulować prawnie ślub.
- W przypadku trwania związku i braku chęci poprawy nie otrzymamy rozgrzeszenia.
Rozgrzeszenie otrzymamy, gdy zawrzemy ważny ślub kościelny.