Angry cat

i

Autor: Unsplash

Z regionu

Kot terrorysta zaatakował właścicielkę! Interweniowała straż pożarna

Przygarnianie bezpańskich zwierząt może być niebezpieczne. Przekonała się o tym mieszkanka Płotów, która została zaatakowana przez dzikiego kota. Zwierzak zachowywał się tak agresywnie, że konieczna była interwencja straży pożarnej. Na szczęście kobieta nie odniosła większych obrażeń.

Kot terroryzował staruszkę w Płotach

Do niebezpiecznej sytuacji doszło 5 kwietnia w zachodniopomorskich Płotach. Starsza kobieta wezwała straż pożarną, informując o ataku wściekłości dzikiego kota! Staruszka musiała zamknąć się na klucz w pokoju, aby uniknąć furii kocura:

- 80-letnia kobieta przygarnęła do domu dzikiego kota. Zwierzę po jakimś czasie spędzonym w mieszkaniu niestety mocno się zdenerwowało i stało się agresywne wobec właścicielki. Kobieta zamknęła się w oddzielnym pokoju, aby odizolować się od kota, po czym wezwała służby. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia, policja oraz straż pożarna - powiedział nam oficer prasowy KP PSP Gryfice, kpt. inż. Łukasz Góralski 

Mimo agresywnego zachowania kota, kobiecie nic się nie stało. Zwierzę zostało schwytane i przekazane schronisku:

- Nasze działania polegały na tym, aby złapać tego kota do klatki i przekazać go służbom weterynaryjnym - dodaje kpt. Góralski 

Przypominamy, że przygarnianie bezpańskich zwierząt jest niebezpieczne. Zwierzęta mogą być chore np. na wściekliznę i potencjalnie sprawiać ryzyko przenoszenia chorób. W przypadku dostrzeżenia dzikiego kota lub psa lepiej jest zawiadomić odpowiednie służby.