Gastronomicy obecni na proteście opowiadali o swojej sytuacji:
- Jest bardzo ciężko, nie wiem, ile to potrwa, ale to zabije polską gastronomię.
- Zależy nam na tym, żeby pracownicy mieli za co żyć. Zależy nam na tym, żeby przedsiębiorcy mieli możliwość utrzymania miejsc pracy. Abyśmy nie byli informowani z dnia na dzień, że nie pójdziemy do pracy.
- Jestem tutaj, ponieważ odebrano mi możliwość pracy i nie mogę w tym momencie się utrzymywać. Rozumiem to, że pracodawcy nie mają pieniędzy, aby nas wspierać, ale chyba nie tędy droga.
Dzisiejszy Gastroprotest odbył się także w 16 innych miastach Polski. W Szczecinie jest to druga manifestacja gastronomików. W niedzielę, 1 listopada, właściciele restauracji na deptaku Bogusława X zapalili znicze na znak sprzeciwu.
Polecany artykuł: