Kasia Stachowiak nie była długo w Hotelu Paradise
Kasia Stachowiak, choć nie była długo w Hotelu Paradise na Zanzibarze, dała się poznać jako jedna z najgłośniejszych uczestniczek. Koleżanki śmiały się, że Kasię bardziej słychać, niż widać. Dziewczyna bardzo szybko odpadła przy eliminacji par. Mimo to Kasia Stachowiak musiała zmierzyć się ze sporym hejtem. Jak się okazało, jedna kluczowa rzecz zdarzyła się poza hotelem. O co dokładnie chodzi?
- Z takich rzeczy dotyczących mojej osoby to mogę zdradzić, że zaraz po odpadnięciu z hotelu miałam kilka dni dla siebie przed powrotem do Polski (jeszcze wtedy nie wiedziałam, że wrócę na Zanzibar na koniec sezonu). Chciałam się nacieszyć widokami, klimatem, a że lubię robić zdjęcia i ciekawe ujęcia postanowiłam nagrać podwody film w basenie, czego mój telefon nie przeżył. Byłam sama, bo Kubę z którym odpadłam zawieźli do innego hotelu, brak telefonu, brak dostępu do internetu, tylko trochę dolarów do wydania i zerowa znajomość okolicy. - powiedziała dla Eska Szczecin News Kasia.
Jak się okazało, pozwoliło to dziewczynie lepiej poznać okoliczne atrakcje.
- To były najpiękniejsze dni na Zanzibarze. Szybko załapałam kontakt z lokalsami, opowiadali mi o swoim życiu, w restauracji częstowali lokalnym jedzeniem i miałam możliwość poznać wyspę z innej, mniej turystycznej strony. Patrząc na to teraz - było to dosyć odważne z mojej strony, ale najlepiej to wspominam - podsumowała dla Eska Szczecin News Kasia.