Dlaczego Ewelona wzięła udział w "Królowej Przetrwania"
"Królowa Przetrwania" to niewątpliwie wyjątkowy format w telewizji. Nie na co dzień można patrzeć na celebrytki, które żyją w trudnych warunkach (bez bieżącej wody z karaluchami) i walczą w błocie o np. normalny posiłek. Na udział w takim show zdecydowała się Ewelona. Dlaczego?
- Postanowiłam się tego podjąć, ponieważ potraktowałam to jako kolejne wyzwanie. Było dosyć ciężko, bo nie ukrywajmy, pojechaliśmy do dżungli. Mało kto by się na to pisał. Wydaje mi się też, że byłam odbierana jako osoba, która by sobie poradziła w takich warunkach. Śmiałam się podczas nagrań, że jak zobaczą to moi znajomi, to nie uwierzą, że dałam sobie radę. A jednak dałam! No i była to super przygoda. Spróbowałam czegoś innego w życiu - powiedziała dla Eska Szczecin News Ewelona.
Jak się okazało, dla Ewelony wcale nie warunki były najtrudniejsze w "Królowej Przetrwania".
- Największą trudność sprawił mi fałsz ze strony innych uczestników. Nie mówię, że ze strony wszystkich, ale niektórych. To było trudniejsze od warunków, szczególnie pod koniec. Na początku, jak atmosfera była fajna, to można było powiedzieć, że warunki okazywały się cięższe - powiedziała dla Eska Szczecin News Ewelona.
Ewelona o znajomościach po "Królowej Przetrwania"
Kobieta mocno przeżyła udział w programie, co było widać podczas emisji. Regularnie sprzeczała się z uczestniczkami, miała nawet mały konflikt z Edytą Folwarską czy Martą Linkiewicz. Później dosyć mocno pokłóciła się z Ewą Piekut. Kobiety nie szczędziły sobie ostrych słów. Z kim obecnie ma kontakt Ewelona?
- Tak, z niektórymi dziewczynami jestem w kontakcie. Niecodziennie oczywiście, wiadomo, ale od czasu do czasu wymieniamy się wiadomościami. Może, gdybym mieszkała w Warszawie, byłby lepszy, ale mieszkam w Trójmieście. Jestem czasami w szoku z kim utrzymuję kontakt, a z kim nie. Nigdy bym się tego nie spodziewała (śmiech). Dalej rozmawiam z: Moniką Miller, Edytą Folwarską, Walerią, czasami z Martą Linkiewicz - powiedziała dla Eska Szczecin News Ewelona.