Ewelina Taraszkiewicz pozywa Jakuba Rzeźniczaka?
Ewelina Taraszkiewicz za pomocą swojej prawniczki, adw. Moniki Pochopień-Mikołajczyk, wytoczyła pismo sądowe przeciwko Jakubowi Rzeźniczakowi. Jest to konsekwencją szokującego wywiadu, którego piłkarz udzielił dla polskiego youtubera Żurnalisty. Piłkarz oskarża w nim swoją byłą partnerkę o prostytucję. Taraszkiewicz postanowiła zareagować i poprzez social media pokazała pismo sądowe. O co oskarża Rzeźniczaka kobieta?
- W odpowiedzi na wywiad Pana Jakuba Rzeźniczaka udzielony Panu Dawidowi (Żurnalista) i opublikowany w dniu 25 czerwca 2023 roku oświadczam, że w ocenie mojej klientki Eweliny Taraszkiewicz wypowiedzi Pana Jakuba Rzeźniczaka stanowią pomówienie oraz naruszają dobra osobiste zarówno jej, jak i jej małoletniej córki Inez. W obliczu powyższego Ewelina Taraszkiewicz podjęła decyzję o skierowaniu spraw na drogę postępowania sądowego - czytamy w piśmie
Kobieta odniosła się również do stwierdzeń Rzeźniczaka odnośnie ich 5-letniej córki Inez:
- Postawa, w której Pan Jakub Rzeźniczak odmawia kontaktu telefonicznego z córką, gdyż nie chce jej "robić wody z mózgu", godząc się jednocześnie z tym, że dziewczynka zapozna się z jego wypowiedziami opublikowanymi w internecie, jest dla niej niezrozumiała i budzi jej głęboki sprzeciw - komentuje pełnomocniczka Taraszkiewicz
W piśmie podjęty jest też wątek Żurnalisty, który jak się okazuje, może nie uniknąć odpowiedzialności karnej:
- Ewelina Taraszkiewicz zwraca również uwagę na brak zachowania rzetelności dziennikarskiej przez Pana Dawida Swakowskiego (Żurnalistę). Formuła wywiadu nie zwalnia dziennikarza z odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych innych osób - czytamy
Jakub Rzeźniczak oskarżył swoją partnerkę o prostytucję
Pismo Eweliny Taraszkiewicz jest konsekwencją wywiadu udzielonego przez Jakuba Rzeźniczaka dla kontrowersyjnego polskiego youtubera Żurnalisty. W wywiadzie piłkarz powiedział, że jego była partnerka i matka jego dziecka była "kobietą na telefon"
- Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. Jak nawet potem sprawy były w sądzie, były zeznania, to było potwierdzone przez nią, że za to spotkanie zapłaciłem chyba z półtora tysiąca za 2, 3 godziny i tak się zaczęło - mówił Żurnaliście polski obrońca