Duży protest związkowców w Szczecinie. Chodzi o Zakłady Chemiczne Police i przyjmowanie towarów z Rosji

Protest związkowców Zakładów Chemicznych "Police"

Protest dotyczy szeregu problemów, których związkowcy dopatrują się w działalności Zakładów Chemicznych "Police". Głównymi problemami według nich jest sytuacja finansowa przedsiębiorstwa oraz coraz mniej personalu, który pracuje w obiekcie. W ostatnim czasie firma boryka się z masowymi odejściami pracowników. Około 300 osób odeszło z pracy dobrowolnie lub przeszło na emeryturę. W związku z tym zawieszono część świadczeń i przywilejów. Teraz głos zabierają związkowcy, którzy mają dość obecnie trwającej sytuacji.

To nie jedyny zarzut skierowany w Zakłady Chemiczne "Police". Chodzi również o import nawozów z Rosji i Białorusi. Zdaniem pracowników taki obrót spraw uderza w krajowych producentów tych artykułów. Ponadto problemem wydają się być regulacje Zielonego Ładu, który zdaniem związkowców również nakreśla trudną sytuację finansową przedsiębiorstwa. Z tymi hasłami wyszli na ulice Szczecina, protestować w ramach ochrony miejsc pracy. Przekonani są bowiem, że odejść z pracy będzie więcej.

Trudna sytuacja Zakładów Chemicznych "Police"

"Police" to nie jedyne przedsiębiorstwo, które boryka się z problemami w ostatnim czasie. Według związkowców sytuacja zagraża wręcz istnieniu firmie. Grupa Azoty zanotowała ogromną stratę spowodowaną właśnie importem dóbr z Rosji i Białorusi. Zielony Ład z kolei zwiększa koszty produkcji, ze względu na obowiązek opłacania uprawnień emisji CO2. Szereg kłopotów nawarstwia się, a pracownicy nie czują się spokojni pomimo zapewnień zarządu o braku masowych zwolnień.

Związkowcy przekazali, że prezes Grupy Azoty Zakłady Chemiczne "Police", Andrzej Dawidowski, zadeklarował brak wprowadzenia grupowych zwolnień pracowników. To jednak nie ukróciło obaw o swoje stanowiska. Trudna sytuacja jest następstwem cen gazu z Rosji, która sankcjonowana jest za wojnę na Ukrainie. Powoduje to zwiększone koszty produkcji.

Na banerach dojrzeć można było takie hasła jak "Bez polskich nawozów zagrożone bezpieczeństwo żywnościowe kraju". Z uwagi na protest pojawiły się utrudnienia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej: linii tramwajowej nr 6 oraz linii autobusowych nr 58,59 i 99.