Dlaczego Bartosz Zmarzlik odszedł ze Stali Gorzów?
Na takie pytanie próbowało sobie odpowiedzieć wielu fanów, którzy jeździli na mecze Stali. Wielu szczecinian jeździło do Gorzowa dla samego Bartka Zmarzlika. Dlaczego odszedł?
- To wszystko się nawarstwiało z roku na rok. Doszedłem do wniosku, że w życiu potrzebne są jakieś zmiany i obudzić w sobie nowe wyznania. Spróbować funkcjonować w nowym środowisku. To moje wewnętrzne potrzeby. Szkoda, że wiele osób tego nie rozumie, bo ja wiem, że mogę stać się jeszcze lepszym zawodnikiem. Czasami potrzeba świeżości - powiedział Zmarzlik.
Bartosz Zmarzlik o negocjacjach z Motorem Lublin
Bartek od początku zaznaczał, że ma dobre relacje z prezesem, Kubą Kępą. Czym on przekonał żużlowca z Kinic do zmian barw klubowych?
- Prawdziwością i bez owijania w bawełnę. Konkretne zdania - widzę Cię w drużynie. Polski żużel potrzebuje takich ludzi. Jest on przekonujący. Stoi za nim młodość i inne perspektywy. To powiem świeżości i pokazać żużel z innej strony - opowiadał Bartosz.
Bartosz Zmarzlik i wypadek brata Pawła. Mama chciała zakazać mu żużla!
- Nie pojechałem na kilka zawodów. Brat mi wtedy pomógł i wstawił się za mną u rodziców. Byłem na tyle młody, że może nie za wiele zrozumiałem, ale tak, Paweł mi pomógł. Nie wyobrażam sobie życia bez motocykli - wspominał Bartek w wywiadzie u Żurnalisty.
Bartek śmiał się, że dostał szlaban na żużel, prawie miesiąc bez jazdy. Opowiedział też o swojej relacji z bratem.
- Mój brat jest obecnie moim najlepszym przyjacielem. Za dzieciaka się kłóciliśmy, wyzywaliśmy. Podbierałem mu tarczki. W czasie wolnym widzimy się i tak codziennie, bo niedaleko siebie mieszkamy. Od dziecka motoryzacja była naszym głównym tematem rozmów. Ten temat interesuje nas do dziś. Tata od zawsze miał motocykle, dużo przy tym pracował - wspominał były zawodnik Stali Gorzów.
Bartosz Zmarzlik i jego najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa
Bartek ma kilka wspomnień z dzieciństwa. Jednak te najczęściej wspominane są z dziadkami, którzy dokładali na paliwo czy świecie w ich "amatorskich motorkach". Musieli za to wykonać niektóre obowiązki. - Robiliśmy to dla zabawy, bo mogliśmy bez koszulki kosić trawę - śmiał się Bartek.
Jak Bartosz Zmarzlik radzi sobie z presją?
Na początku było trudno.
- Pamiętam jak miałem 16 lat i w jakimś spotkaniu Ekstraligowym, chyba z Zieloną Górą, wykręciłem 3 zera. Płakałem wtedy strasznie - wspomniał Bartosz Zmarzlik.
A jak obecnie sobie radzi z presją na wynik?
- Jestem teraz w sytuacji, że ja nic nie muszę, ale mogę. Nic się nie dzieje, jak stanie. Mnie to wewnętrznie uspokaja. Ważniejsze jest to, że mój Antek jest zdrowi, moi rodzice też. Wynik mnie napędza, ale ja chcę odczuwać uczucie spełnienia. Potrzebuję adrenaliny. To jak narkotyk. Przez stres startowy się wyłączam i się skupiam - opowiadał zawodnik Motoru Lublin wywiadzie u Żurnalisty
Czy Bartosz Zmarzlik utworzy swoją szkółkę dla żużlowców?
Nie mówi nie, ale wspomina, dlaczego teraz by tego nie zrobił.
- Jestem za młody na takie coś, nie uważam się za dobrego nauczyciela. A nie chcę, żeby tylko było moje nazwisko. Chcę się angażować. Obecnie nie mam czasu na to. Chcę to robić dobrze i z głową - mówił żużlowiec
Złote myśli Bartosza Zmarzlika. Co one zawierają?
Bartek zbiera swoje złote myśli. To pamiętnik, liczby itp. Zbiera wszystko w jedno miejsce. Dotyczy to żużla oczywiście. Czasami to nawet jedno słowo, ale wracając wie, co to jest i o co chodziło w tym konkretnym sformułowaniu. Jak nie ma sezonu, to bardziej zagląda tam i sobie przypomina, np. ustawienia itp.
Bartosz Zmarzlik i Sandra. Krótka historia pięknej miłości
To jedna z najbardziej znanych par w polskim sporcie. Od wielu lat są razem. A jak się poznali?
- Na scenie. Moja Sandra tańczyła. Ja byłem w szkółce. W jednej z galerii prezentowałem nowe koszulki klubu i jak schodziłem, to ją minąłem. Od razu wpadła mi w oko. Później gdzieś przez social media się wyświetliła i napisałem. Poznaliśmy się jak miałem 15/16 lat - śmiał się Bartek u Żurnalisty.
Czas wolny często spędzali w... garażu. Bartek Zmarzlik grzebał w maszynach, a Sandra czyściła kaski.