Żłobek

i

Autor: Pixabay Żłobek

Z regionu

Będzie kontrola w żłobku, z którego dzieci wyszły na ulicę. W podszczecińskim Bezrzeczu mogło dojść do tragedii

2025-03-10 17:11

Urząd Gminy Dobra w poniedziałek (10.03) rozpoczął kontrolę w prywatnym żłobku i przedszkolu w Bezrzeczu (woj. zachodniopomorskie) po tym, jak w ubiegłym tygodniu grupa dzieci wyszła na ulicę bez nadzoru opiekunek. Działalność placówki sprawdzi też kuratorium oświaty. Szczegóły w artykule.

Malutkie dzieci same wyszły ze żłobka 

O sprawie informowaliśmy w minioną niedzielę. W podszczecińskim Bezrzeczu doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem dzieci ze żłobka. Maluchy same opuściły teren placówki i wyszły na ulice.

- W poniedziałek wszczęta została kontrola doraźna w tej placówce. Potrwa prawdopodobnie trzy dni i dopiero wtedy będziemy mogli przedstawić konkretne ustalenia oraz ewentualne sankcje – powiedziała PAP zastępczyni wójta gminy Dobra Iwona Kłosowska.

Gmina jest organem nadzorujących działalność żłobków. Najbardziej dotkliwą karą w przypadku stwierdzenia poważnych nieprawidłowości, jest wykreślenie z rejestru placówek.

Afera w Bezrzeczu. Nie wiadomo, ile dzieci opuściło ogrodzony teren żłobka

Kontrolę w żłobku Nasza Bajka w Bezrzeczu władze gminy zarządziły po tym, jak w czwartek (6 marca) grupa dzieci bez nadzoru opiekunek wyszła z placu zabaw na ulicę. Zauważyli je kierowcy jadący ul. Górną. Interwencję opisali w mediach społecznościowych na profilu lokalnej grupy. Jedna z mieszkanek wyjaśniła, że zatrzymała auto i razem z innym kierowcą odprowadziła dzieci do placówki przy ul. Aloesowej. Zaznaczyła, że najmłodsze z grupy mogły mieć ok. dwóch lat.

Nie wiadomo, ile dzieci opuściło ogrodzony teren żłobka. Z komentarzy publikowanych w mediach społecznościowych wynika, że było ich kilkoro. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kierująca placówką Małgorzata Błaszkiewicz w rozmowach z gminnymi urzędnikami przekonywała, że niezauważone wyszło tylko dwoje maluszków.

W poniedziałek po południu w Naszej Bajce zaplanowane jest spotkanie z rodzicami dzieci. W krótkiej rozmowie z PAP Błaszkiewicz odmówiła komentowania sprawy.

- Wszystko co miałyśmy powiedzieć, już powiedziałyśmy. Proszę zrozumieć, mamy pełne ręce roboty. Mamy tu kolejkę rodziców – powiedziała.

O zdarzeniu poinformowano policję, urząd gminy i Kuratorium Oświaty w Szczecinie

Błaszkiewicz wyjaśniała, że dzieciom udało się wyjść z placu zabaw, bo konserwator, który pracował na terenie żłobka, nie przekręcił zamka w furtce. Zaznaczyła, że maluchy nie oddaliły się daleko. Poinformowała, że opiekę nad dwoma grupami przedszkolnymi sprawowały cztery opiekunki. Nie wiadomo, dlaczego nie zauważyły, że dzieci się oddaliły. Podkreśliła, że konsekwencje służbowe zostały wyciągnięte.

Kontrolę w placówce przeprowadzą nie tylko urzędniczki z Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół Gminy Dobra, ale także wizytatorzy kuratorium oświaty.

- Zdarzenie dotyczy żłobka, a żłobek nie jest pod nadzorem kuratorium, ale że jest tam też przedszkole prowadzone przez ten sam podmiot. W najbliższym czasie wizytatorzy odwiedzą to przedszkole i sprawdzą bezpieczeństwo dzieci – przekazała PAP rzeczniczka prasowa kuratorium Agnieszka Lisowska.

Strefa Kreatywnego Rozwoju Małego Człowieka Nasza Bajka w Bezrzeczu to niepubliczna placówka prywatna. (PAP)