TikTokerka Kasieńka opowiedziała o absurdzie ślubnym
Pary młode dobierają często zespoły pod swój gust muzyczny. Niektórzy omijają disco polo, inni za to preferują tylko ten gatunek muzyczny. Niektórzy stawiają powoli na DJ-ów, a nie orkiestry. Tiktokerka Kasieńka postanowiła opowiedzieć jedną z weselnych historii. Zdarzyła się ona podczas jednego z wesel, na którym występowała. Para młoda miała życzenie, aby wykonywano tylko jazz, co nie podobało się części rodziny, szczególnie tej pana młodego. Jak zaznaczyła tiktokerka, ważne jest tutaj, że rodzina młodego pochodzi ze wsi, a młodej - z miasta.
Co chwilę rodzina młodego podchodziła i prosiła o disco polo. Moment kulminacyjny nastąpił jednak w momencie, gdy pijany dziadek z alkoholem i kiełbasą w rękach wtargnął na scenę. Przewrócił nie tylko siebie, ale i pulpit z piosenkami. Do tego wyrwał kable. Rodzina młodego zaczęła się przez chwile normalnie bawić, ale na scenę wbiegła panna młoda i jej matka, które zapowiedziały, że jeżeli jazz im się nie podoba, to nikt ich nie trzyma i mogą upuścić imprezę. I na życzenie panny młodej sala zaczęła pustoszeć.
Dziadek wtargnął na scenę. Internauci bezlitośni
W założeniu wesele to impreza robiona tak, jak chcą młodzi. Jednak internauci mają odmienne zdanie:
- Ja nie rozumiem co ci ludzie maja do muzyki disco polo na weselach. Jasne te nowe to jest kit, ale disco z lat 90/80 jest super na takie zabawy
- jak para młoda chce zrobić wesele dla siebie to po co zapraszają gości.. zawsze mnie to ciekawiło
- oj tak... też się zastanawiam. jeśli kogoś nie chce się ugościć, tak żeby czuł się w miarę dobrze,to po co go zapraszać? żeby czuł się jak intruz?
- myślę że zażyczyła tego sobie nie para młoda, a panna młoda. ale oczywiście podjęli tą decyzję wspólnie
- Byłam na takim weselu....masakra. Najgorsze wesele na jakim z mężem byliśmy
- Jestem tego samego zdania co wcześniejsze komentarze. Wesela robi się dla gości, żeby się dobrze bawili i dobrze wspominali
Zachowano oryginalną pisownię komentarzy.