1. połowa bez większych emocji
Ostatni mecz Pogoni w sezonie 2023/24 rozpoczął się od efektownego ataku Portowców. Po głębokiej wrzutce w pole karne piłkę do własnej bramki mógł wpakować Jariza! Końcówką rękawicy rykoszet wybronił jednak Daniel Bielica.
Kolejna dobra okazja na strzelenie bramki przyszła w 10. minucie. Z rzutu wolnego piłkę wrzucał Bichakchyan, ale nieznacznie pomylił się adresat zagrania Alexander Gorgon. Chwilę później odpowiedzieć mógł Lawrence Ennali, która ograł Wahlqvista i niespodziewanie uderzył na bramkę Cojocaru. Rumuński golkiper wybronił jednak strzał napastnika Górnika.
Pogoń była głodna zwycięstwa i zakończenia sezony na jak najbardziej atrakcyjnej pozycji. Przyborek otworzył drogę Bichakhcyanowi do technicznego uderzenia lewą nogą, ale znów lepszy okazał się Bielica.
Wydawało się, że Portowcy znajdą przełamanie w 19. minucie, kiedy piłkę do bramki wbił Koulouris. Sędzia Jarosław Przybył po konsultacji VAR uznał jednak, że Grek zagrał piłkę ręką i nie uznał gola! Wciąż mieliśmy remis. Chwilę później doszło do kolejnej kontrowersji, kiedy sędzia Przybył nie odgwizdał ręki w polu karnym Górnika.
W 30. minucie faulowany przed polem karnym był Bichakchyan. Sam poszkodowany podszedł do rzutu wolnego, ale jego strzał powędrował ponad poprzeczkę bramki Bielicy.
Jeszcze przed końcem pierwszej połowy zrobiło się gorąco pod bramkę Cojocaru. Lewą stroną przedarł się Ennali i dograł piłkę do niepilnowanego Kapralika. Ma szczęście dobrze ustawiony był bramkarz Pogoni, który odbił strzał Polaka.
Pierwsza połowa, mimo prób strzeleckich obu drużyn zakończyła się remisem. Jeśli Pogoń chciała myśleć o zwycięstwie, musiała jednak zaryzykować w drugich 45. minutach.
Pogoń zachowuje twarz przed własną publicznością
Druga połowa mogła rozpocząć się bardzo źle dla drużyny Jensa Gustafssona. W polu karnym pojawił się nieupilnowany Kapralik, ale piłka minęła go zaledwie o centymetry!
Pogoń odpowiedziała skrzydłową akcją Gorgona, który dograł piłkę do Bichakchyana. Gdyby nie interwencja jednego ze stoperów Górnika piłka znalazłaby się w siatce!
Kolejna analiza VAR okazała się korzystna dla Pogoni! W 66. minucie piłkę głową uderzał Marcel Wędrychowski, ale przez kilka chwil nie wiadomo było, czy przekroczyła ona linię bramki Bielicy. Po chwili analizy wszystko było jasne – Pogoń znalazła się na prowadzeniu!
Wędrychowski pokazywał się z dobrej strony i w 73. minucie mógł nawet asystować! Doskonale wystawił piłkę nabiegającemu Koulourisowi, który uderzył na prawy słupek, ale ostatecznie znów nie dał rady dobrze dysponowanemu Bielicy.
Pogoń miała jeszcze kilka naprawdę dobrych akcji, m.in. tę z 85. minuty wykreowaną przez zmienników w postaci Zahovica i Borgesa. Brazylijczyk przeniósł piłkę minimalnie nad poprzeczkę bramki Górnika.
Ostatecznie Pogoń zdołała utrzymać jednobramkowe prowadzenie i zakończyła sezon z 55 punktami. Na pewno nie tak kibice wyobrażali sobie ten rok, ale zwycięstwo na koniec sezonu może napawać optymizmem. Teraz pora na okres przygotowawczy i walkę o mistrzostwo w sezonie 2024/25!