Piotr Lisek a hejt związany z FAME MMA. Jak sobie z tym radzi?
Piotr Lisek to znany, polski lekkoatleta. Wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy. Jego rekord życiowy w skoku o tyczce wynosi 6,02 m. Po ogłoszeniu, że Piotr Lisek bierze udział FAME MMA 20, wybuchło oburzenie w sieci. Wielu fanów nie chciało zrozumieć, dlaczego sportowiec bierze udział w takiej walce. Jak się okazuje, powód jest sportowy.
- Co mogę powiedzieć, jestem gościem od zadań specjalnych. Chciałem poczuć nowe emocje. Ja wiem, że macie mieszane uczucia, ale pamiętajcie jedno, że ja zostaje w lekkiej atletyce. To moja miłość. Fame to fajna odskoczni. Mam nadzieję, że osoby, które oglądają kontent tylko freakowy, może się zainspirują, żeby przyjść na stadion lub spróbować sportu – powiedział dla ESKI Piotr Lisek.
Odniósł się też do hejtu.
- Wszyscy mi zarzucacie, że pieniądze to jeden z motorów napędowych. Oczywiście, nie zaprzeczam też, ale dla mnie ważniejsza jest przygoda. I to zaprocentuje w mojej karierze lekkoatlety – dodał dla ESKI Piotr Lisek.
A jak Piotr Lisek sobie radzi z krytyką?
- Nie wiem, czy ciężko sobie radzę to dobre stwierdzenie. Na pewno jest inaczej, bo ten hejt zawsze boli. Byłem przygotowany na to, bo wiedziałem, gdzie idę. Mocno filtruje sobie to w głowie – ocenił dla ESKI Piotr Lisek
Piotr Lisek w FAME MMA. „Pieniądze nie są najważniejsze”
A skąd pomysł na walkę Piotr Liska w FAME MMA?
- To trochę mój pomysł i znajomych. Jakoś tak od słowa do słowa, tak się wydarzyło. Czy żałuję? Nie wiem jeszcze. Nie jest lekko – powiedział dla ESKI Piotr Lisek.
Jak zaznacza Piotr Lisek, pieniądze nie były najważniejsze.
- Jest ona motywatorem, za tym są też pieniądze. Kontraktu nie negocjowałem. Jak go zobaczyłem powiedziałem spoko. Ja chcę po prostu przeżyć przygodę i coś nowego. Jestem gościem, który lubi wyzwania, jak skok z bungee. Z tego nie muszę się tłumaczyć. Nie musicie w to wierzyć, ale rozumiem to – powiedział dla ESKI Piotr Lisek.
Czy Piotr Lisek stresuje się walką w FAME MMA?
- Stresu sportowego przez lata się najadłem. Będę go zapewne chwilę odczuwał przed wejściem do klatki. Nie będzie na pewno łatwo. To inny wymiar odczuwania – ocenił dla Eski Piotr Lisek.
Piotr Lisek o karierze sportowca. „Tyczka będzie najważniejsza”
Wielu fanów sportu nurtuje jedno pytanie – czy Piotr Lisek przestanie skakać o tyczce. Zdecydowanie uspokoił.
- Nie myślę o zakończeniu kariery lekkoatletycznej. Ja już czuję, że niektóre moje ruchy, np. w biodrach są lepsze. To są inne ruchy. Fame może być na plus w mojej karierze sportowca. Potem lecę z przygotowaniami na mistrzostwa i igrzyska. Nie musicie się bać. Jestem młodym sportowcem. Chcę jeszcze trochę poskakać – powiedział dla ESKI Piotr Lisek
Nie wyklucza jednak, że to jego ostatnia walka.
- Po igrzyskach walk może być nawet więcej. Jestem ciekawy, jak to wyjdzie. Będzie większe pole do omówienia po gali. Zobaczymy się jeszcze w oktagonie. Ale co ważne, nie zamierzam zakończyć kariery tyczkarza. To dla mnie najważniejsze – ocenił dla ESKI Piotr Lisek.
Piotr Lisek a przygotowania do FAME MMA 20
Jak się okazuje, Piotr Lisek ma trudne przygotowania
- Jest to masakra. To całkiem inne ruchy, inny trening. Maciej Jewtuszko zajmuje się moimi przygotowaniami. Musi wszystko tłumaczyć, bo nie znam podstaw. Kiedy rozmawiamy, jestem po 6. treningu i nie ogarniam, ale staram się do tego podchodzić jak sportowiec. Przykładam się do treningów. Wydawało się nam, że będę masterem wydolności na tych treningach. Przez to, że te ruchy są inne, mam problem z tempem. Te ruchy są inne niż w skoku o tyczce. Reakcja jest inna. Potrzebujemy więcej czasu – opowiedział dla ESKI Piotr Lisek.
Odniósł się też do wygranej w FAME MMA 20.
- Jestem ambitnym sportowcem, będę chciał wygrać. Nie lekceważę przeciwnika. Będę robił co w mojej mocy, żeby wygrać – podsumował dla ESKI, Piotr Lisek