Jak Pogoń i Wisła znalazły się w finale Pucharu Polski?
50 tysięcy kibiców zebrało się na Stadionie Narodowym, aby obejrzeć mecz finału Pucharu Polski pomiędzy Pogonią Szczecin a Wisłą Kraków. Portowcy zagrają o swoje pierwsze trofeum, z kolei Wisła wygrywała w turnieju już czterokrotnie. Doświadczenie jest po stronie Białej Gwiazdy, ale bukmacherzy zdecydowanie obstawiają zwycięstwo drużyny ze Szczecina.
Pogoń w swojej drodze do finału musiała pokonać Podbeskidzie Bielsko-Biała, Górnika Zabrze, Lecha Poznań oraz Jagiellonię Białystok. Wisła z kolei wyszła zwycięską ręką ze starć z Lechią Gdańsk, Polonią Warszawą, Stalą Rzeszów oraz Widzewem Łódź.
Co ciekawe, do tej pory drużyna grająca w niższej lidze rozgrywek niż Ekstraklasa zdobywała Puchar Polski czterokrotnie. Czy Wisła zapisze się w historii i pokona ekstraklasową Pogoń? Portowcy mają duży apetyt na pierwsze trofeum w historii klubu i na pewno nie odpuszczą tego meczu.
Zapraszamy do przeczytania do relacji z meczu. Wyniki oraz zdjęcia z meczu będą aktualizowane na bieżąco!
Walka na całego i remisowa I połowa
Mecz rozpoczął się mocno nerwowo dla piłkarzy Pogoni Szczecin. Wisła szybko zapracowała na rzut rożny, ale dobrze ustawieni stoperzy poradzili sobie z wrzutką Białej Gwiazdy. Chwilę później z kontrą poszedł Adrian Przyborek. Młodzieżowiec Portowców zakręcił w polu karnym, ale nie zdołał dokładnie dośrodkować do nabiegającego Ulvestada.
Pogoń ciągle niepokoiła Wisłę. Grosicki swoim zewnętrzniakiem szukał Koulourisa, ale piłkę doskonale przeciął Colley . Ten mecz toczył się od bramki do bramki! Chwilę później genialnym uderzeniem piętką popisał się Rodado. Piłka nieznacznie minęła słupek Cojocaru.
W 14. minucie inteligentnego strzału spróbował Kamil Grosicki. Lider Portowców szukał luki pomiędzy obrońcami Wisły. Niestety uderzona przez niego była nieco niedokładna. Warto pochwalić Adriana Przyborka, który stworzył okazję strzelecką dla Grosika.
W 19. minucie żółtą kartkę otrzymał Joao Gamboa. Defensywny pomocnik Pogoni zastopował wychodzącego z kontrą Baenę, szarpiąc go za koszulkę. Trener Jens Gustafsson musiał zaczął myśleć o ewentualnej zmianie zagrożonego wykluczeniem Portugalczyka.
Pogoń była ciągle pressingowana przez Wisłę, ale o dziwo to właśnie Portowcy stworzyli sobie groźniejszą sytuację. Po jednej z kontr do piłki dopadł niepilnowany Wahlqvist. Do zdobycia bramki zabrakło centymetrów, a Pogoń musiała zadowolić się jedynie rzutem rożnym.
W 40. minucie Pogoń mogła mówić o wielkim szczęściu. Na dalekim słupku główkował Sobczak, który już widział piłkę w siatce. Wybitną interwencją popisał się jednak Valentin Cojocaru, który wybronił piłkę w ostatnim momencie! Rumun pewnie sam nie wie, jak to zrobił.
Mimo prób obu drużyn pierwsza połowa zakończyła się remisowym wynikiem. Chyba nikt nie potrafiłby powiedzieć, jak potoczy się dalej ten mecz!
Rollercoaster na Narodowym
Druga połowa zaczęła się od agresywniejszej i bardziej żywiołowej gry Pogoni. Na bramkę Chichkana napierał Adrian Przyborek, ale jego strzały były blokowane przez stoperów Wisły. Jens Gustafsson wpuścił też na murawę jokera Portowców Vahana Bichakchyana, który wszedł za rozgrywającego słabe spotkanie i obciążonego żółtą kartką Joao Gamboę.
Doskonałą sytuację stworzyła sobie drużyna Jensa Gustafssona w 63. minucie. Doskonale wyszedł Bichakchyan, który dograł piłkę do Grosika. Strzał lidera Portowców został jednak zablokowany i sędzia wskazał na rzut rożny. Pogoni wciąż brakowało czystej okazji strzeleckiej.
W 75. minucie doszło do przełamania! Adrian Przyborek dograł fantastyczną piłkę do Efthymiosa Koulourisa, a Grek pewnym strzałem pokonał bramkarza Wisły. Mieliśmy 1:0 dla Pogoni i 15 minut do końca spotkania!
Pogoń broniła wyniku. Boisko opuścił Alexander Gorgon, a w jego miejsce wszedł Benedikt Zech. Oznaczało to, że Pogoń grała piątką obrońców. Wisła próbowała stworzyć miejsce do ataku, ale Portowcy bardzo umiejętnie bronili dostępu do swojego pola karnego. Jeszcze w 89. minucie dopadł do piłki Sobczak, ale jego strzał po raz kolejny fantastycznie wybronił Valentin Cojocaru! Bramkarz Portowców był zdecydowanie zawodnikiem tego meczu.
Wszystko zmieniło się w doliczonej 97. minucie spotkania. Po dalekim rzucie wolnym do piłki dopadł Eneko Satrustegui. Mieliśmy 1:1 i dogrywkę!
Wisła zdobywa Puchar Polski!
Dogrywka nie mogła zacząć się lepiej dla zawodników Wisły! Sam na sam wyszedł Angel Rodado i precyzyjnym strzałem pokonał Valentina Cojocaru. Pogoń próbowała walczyć przez kolejne 15 minut, ale widać było, że nie mieli kompletnie sił na atakowanie bramki Wisły.
Jens Gustafsson próbował obudzić w swoich zawodnikach ducha walki wprowadzając ofensywne zmiany. Na boisku pojawili się m.in. Kacper Smoliński oraz Luka Zahović. Słoweniec miał nawet swoją szansę w 110. minucie, ale dobrze ustawiony był bramkarz Wisły.
Pogoń próbowała znaleźć w sobie resztki sił. Strzał z wolnego oddał Bichakchyan, bliski zdobycia gola był również Grosicki. Wisła broniła się jednak doskonale.
Po 120 minutach wszystko było jasne. Wisła Kraków zdobyła swój 5. Puchar Polski. Pogoń Szczecin nie napisała nowej historii i nie zdobyła pierwszego trofeum w historii klubu. Gratulujemy Białej Gwieździe, która pokazała niesamowity charakter i zasłużenie sięgnęła po puchar.