UFO po koncercie
Wieczorem, 5 czerwca, po koncercie rockowego zespołu All Time Low niebo rozświetliło się jasnym błyskiem, podczas którego kilkunastu pracowników Red Rocks Amphitheatre zauważyło metalowy obiekt. Wieści szybko obiegły internet, ale niestety nie zostały one udokumentowane zdjęciami czy filmami ze zdarzenia. Jak twierdzą świadkowie, byli zajęci pracą, a ponadto obiekt pojawił się tylko na krótką chwilę. Jeden z pracowników, Michael Lehmann, stworzył raport z obserwacji, który przekazał do Krajowego Centrum Raportowania UFO. Z całym przekonaniem mówi, że "Nie było wątpliwości, co to było". Problemem może być wiarygodność świadków, gdyż nie ze zdarzenia nie pojawiło się ani jedno zdjęcie ani nagranie. Jak to tłumaczą pracownicy? Twierdzą, że obiekt utrzymywał się na niebie przez ok. 30 sekund i poprzedził go rozbłysk, a oni sami byli zajęci pracą. Dostrzegli jednak, że ów pojazd miał 3 poziomy okien, co wskazywałoby na jego spory rozmiar.
Nieuchwytny statek kosmitów
Raport stworzony przez Michaela Lehmanna jest jednak szczegółowy, a jego twórca pełen optymizmu, że sprawę uda się nagłośnić i wyjaśnić. Wierzy bowiem, że w rolach świadków zdarzenia pojawią się jego współpracownicy, którzy potwierdzą wersję wydarzeń opowiadaną przez mężczyznę. Ustalenie czym był ów obiekt nie pomaga również charakteryzacja przedstawiona przez Lehmanna, według której był matowy, czarny i metaliczny. Opis ten w niczym nie przypomina pasażerskich czy sportowych samolotów, które mogłyby przelatywać nad rejonem Red Rocks. Czy był to tajny projekt wojskowy? Michael Lehmann z całą pewnością opowiada się za wersją, według której tamtej nocy niebo przeciął statek obcej cywilizacji. Jedno jest pewne. Osoby pracujące w Red Rocks Amphitheatre 5 czerwca, po rockowym koncercie, widzieli coś czego nie da się wytłumaczyć racjonalnie. Jaki będzie finał tej historii? Wszystko zależy od ustalenia, czy spokojny wieczór został przerwany przez wizytę kosmitów.
Polecany artykuł: