- W związku z zaistniałą sytuacją, w trybie pilnym zostali wezwani pracownicy Szczecińskiej Energetyki Cieplnej. Okazało się, że niestety kotek jest ranny. Prawdopodobnie potrącił go samochód, w wyniku czego ma uszkodzone obie tylne łapki - opisuje przebieg interwencji Joanna Wojtach, rzecznik Straży Miejskiej w Szczecinie.
Polecany artykuł:
Nie był to jednak koniec przygód dla interweniujących strażników. Poszkodowana w całej sytuacji została jedna z funkcjonariuszek.
- Niestety, podczas transportu kotka do schroniska dla bezdomnych zwierząt, mruczek pokąsał strażniczkę. Cała sytuacja wywołała u niego ogromny stres i chciał się po prostu bronić. Teraz funkcjonariuszka przyjmuje zastrzyki przeciwtężcowe - kontynuuje Wojtach.
Polecany artykuł:
Kotek znajduje się obecnie pod opieką lekarza weterynarii. Życiu i zdrowiu strażniczki miejskiej nie zagraża niebezpieczeństwo.